Podwyżka czeka osoby otrzymujące świadczenia wypłacane przez ZUS, KRUS i przez resortowe zakłady emerytalne (czyli z ubezpieczenia i z systemu zaopatrzeniowego). Nie ma znaczenia, czy emerytura została przyznana na starych czy nowych zasadach – sposób przeliczenia jest taki sam.
Jeśli przeciętna emerytura z ZUS wynosiła 1618,70 zł (w grudniu 2009 r.), to po marcowej waloryzacji będzie to 1693,48 zł (1618,70 x 104,62 proc.). Z kolei przeciętna renta z tytułu niezdolności do pracy z ZUS wynosiła 1205,91 zł (w grudniu ub. r.), więc od marca wzrośnie do 1261,62 zł, a renta rodzinna odpowiednio z 1407,68 zł do 1472,71 zł. Przeciętny świadczeniobiorca może więc liczyć od marca na kilkadziesiąt złotych więcej.
[b] Mechanizm waloryzacji powoduje, że im wyższe świadczenie przysługuje, tym większa podwyżka się należy[/b]. Jeśli zainteresowany ma emeryturę w wysokości 2100 zł, to od marca dostanie prawie 100 zł więcej.
[wyimek][b]9,5 mln[/b] świadczeniobiorców obejmie tegoroczna waloryzacja[/wyimek]
Waloryzacja przeprowadzana jest co roku od 1 marca. Dotyczy świadczeń przyznanych do końca lutego 2010 r. Są to więc te wypłacane na wniosek zgłoszony najpóźniej w lutym, do których warunki zostały spełnione nie później niż w ostatnim dniu tego miesiąca.