Państwa skupiają się na cyfryzacji emisji naziemnej, gdyż daje ona powszechny i bezpłatny odbiór oraz ze względu na nieefektywne wykorzystywanie częstotliwości przez TV analogową. Taki odbiór jest najpopularniejszy w UE i nawet tam, gdzie kabel dociera do 90 proc. domów, nie rezygnowano z emisji naziemnej, która jako jedyna zapewnia odbiór w dowolnych warunkach: w domu, aucie, pociągu, na kempingu, jachcie czy też w laptopie. Znaczenie mają względy bezpieczeństwa: tylko sieć naziemna zapewnia kontrolę państwa i 100-proc. zasięg.
Brak częstotliwości dla TV analogowej daje dziś duży zasięg trzem nadawcom: TVP, Polsatowi i TVN, i blokuje wejście nowych. Cyfryzacja pozwala na wejście kolejnych: zamiast jednego programu analogowego można nadawać siedem programów w multipleksie. Na starcie dostępne będą dwa multipleksy: jeden o pokryciu niemal 100 proc. i drugi o pokryciu niemal 80 proc. ludności. W obu mogą znaleźć się istniejące programy analogowe oraz nowe. Najważniejszy jest proces cyfryzacji TVP, gdyż wyłączenie emisji analogowej TVP umożliwi start kolejnych multipleksów. Wyłączenie pozostałych programów analogowych (Polsat, TVN, TV4, TV Puls) nie daje takich korzyści, więc nawet ewentualna ich emisja mogłaby trwać, choć lepiej byłoby zaoferować nadawcom możliwość pozakonkursowej emisji czterech ww. programów w multipleksach pod warunkiem szybkiego wyłączenia ich emisji analogowych.
W Stanach Zjednoczonych za częstotliwość na telewizję cyfrową uzyskano 19,5 mld dol.
TVP, Polsat i TVN osiągają duże pokrycie sygnałem naziemnym, będącym dominującym sposobem odbioru, i stąd mają największe udziały w rynku, a dzięki brakowi częstotliwości dla innych ich przychody rosną. Dodatkowo są platformy satelitarne, które dzięki skromnej ofercie programów analogowych dają zyski, i dla których cyfrowa emisja naziemna jest zagrożeniem. To sprawia, iż firmy te nie zabiegają o cyfryzację, dążąc do zachowania status quo. W niektórych obszarach cyfryzacja może dać im korzyści: emisję większej liczby programów (także HD) i niższe koszty: np. TVP zamiast trzech sieci wystarczy jedna sieć jednego multipleksu, w którym zmieściłyby się też nowe programy. Najwięcej korzyści z cyfryzacji będzie miało jednak państwo, bo uwolnione zostaną częstotliwości, które można sprzedać (np. dla TV mobilnej czy telefonii), oraz społeczeństwo, które dostanie bezpłatny dostęp do wielu programów (dziś ma dostęp tylko do kilku). Korzyści będą mieć też nowi nadawcy.
Obecnie programy są w tzw. standardowej rozdzielczości SD. Programy wysokiej rozdzielczości HD poprawiają wyrazistość i jakość, ale wymagają więcej miejsca w multipleksie (trzy programy HD zamiast siedmiu SD) oraz droższych odbiorników i ekranów (LCD czy plazma). Liczba ekranów HD w Polsce jest niska (ok. 7 proc. z 18mln), a ich wzrost można oceniać na 1,5mln sztuk rocznie. Niska penetracja ekranów HD zdecydowała, że np. w Niemczech zrezygnowano z rozwoju HD do czasu gdy w domach będzie ich więcej.