Wszystkie z nich działają już nie – jak jeszcze do niedawna – testowo, ale na docelowych kanałach, z mocy wieloletniej komercyjnej umowy nadawców prywatnych i publicznego z TP Emitel, więc można spokojnie inwestować w sprzęt do ich odbierania. Część z tych stacji można też odbierać w innych miejscach w Polsce, w Warszawie oferta programowa jest jednak na razie najbogatsza.
Po kupieniu odpowiedniego telewizora (powinien obsługiwać standardy MPEG-4 i Dolby Digital Plus) lub dokupieniu do starszych modeli dekodera spełniającego te same warunki, w cyfrowej jakości można już dziś za darmo odbierać w Warszawie kanały TVP 1, TVP 2/TVP Warszawa, TVP Info w odpowiednich dla województw wersjach regionalnych, TVP Kultura i TVP Historia oraz TVN, Polsat, TV Puls i TV 4.
Wkrótce do tych stacji powinny dołączyć kolejne cztery kanały nadawców prywatnych. TVN czeka na razie na odpowiednią koncesję, by moc nadawać naziemnie TVN 7, Polsat pracuje nad stacją Polsat Sport News, TV Puls – nad nowym kanałem rozrywkowym, prace nad nową stacją prowadzi też TV 4.
Nadawcy nie spieszą się z nadawaniem kolejnych kanałów, bo wymagają one inwestycji (nowa taka stacja w pierwszym roku jej nadawania to koszt rzędu nawet ok. 20 mln zł), a przyszłość naziemnej telewizji cyfrowej na rynku zagospodarowanym już poważnie przez platformy cyfrowe i telewizje kablowe jest na razie wielką niewiadomą.
– W optymistycznej wersji w styczniu 2011 r. telewizja cyfrowa będzie miała zasięg ok. 40 procent populacji kraju. Jeśli równolegle dojdzie do satysfakcjonującego nasycenia urządzeniami odbiorczymi rynku, odpalenie drugiego kanału będzie miało sens – mówił „Rz” Dariusz Dąbski, prezes i właściciel TV Puls we wrześniu, gdy prywatni nadawcy finalizowali umowę z Emitelem.