Reklama
Rozwiń

46 mld dol. zapłacą użytkownicy serwisów w muzyką w sieci

W tym roku konsumenci wydadzą na nią już ok. 5 mld dol. A za pięć lat 46 mld dol.

Publikacja: 06.08.2013 01:25

46 mld dol. zapłacą użytkownicy serwisów w muzyką w sieci

Foto: Bloomberg

Najwięcej płacących subskrybentów na świecie ma według firmy ABI Research serwis Spotify – stanowią oni prawie jedną trzecią wszystkich klientów kont premium na świecie. Kolejne są Deezer, południowokoreański MelOn należący do operatora SK Telecom, Rhapsody i Sony. – Należy podkreślić, jaką rolę odgrywają serwisy streamingujące muzykę jako źródło wpływów dla artystów. Na koniec tego roku wpływy z opłat uiszczanych przez ich użytkowników sięgną 5 mld dol., a za pięć lat ta suma wzrośnie do 46 mld dol., z czego ok. dwóch trzecich jest przekazywanych właścicielom praw do utworów. Inną kwestią jest to, jak potem te wpływy są dzielone – mówi Aapo Markkanen, analityk ABI Research.

Nie wszyscy muzycy są zadowoleni

Niedawno w proteście przeciwko stawkom, jakie otrzymywał ze Spotify za swoje utwory z solowego albumu, wycofał się z tego serwisu Thom Yorke, wokalista grupy Radiohead. Zniknął także album jego grupy „Atoms for peace". Nic nie dały tłumaczenia Spotify i podawanie robiących wrażenie danych o tym, że do końca roku suma, jaką od chwili startu firma przekazała artystom z tytułu tantiem za udostępnianie ich muzyki, sięgnie 1 mld dol. – Thom Yorke już wcześniej był niezadowolony z tego, jak działa Internet, kiedy wspólnie z Radiohead udostępnił internautom jeden z albumów, umożliwiając im płacenie za niego dowolnej kwoty. Był obrażony, kiedy okazało się, że 60 proc. osób, które pobrały album, nie zapłaciły za niego nic, a średnia wpłata pozostałych sięgała zaledwie 2 funtów – przypomina Piotr Kabaj, szef wytwórni Parlophone Music oraz EMI Music w Europie Środkowej (w tym w Polsce).

Jego zdaniem 46 mld dol. prognozowane przez ABI Research to spora kwota. – Ale prawdopodobna, bo ludzie coraz chętniej słuchają streamingowanej muzyki – mówi.

Zdaniem analityków z ABI Research perspektywy dla muzycznej branży w sieci rosną wraz z upowszechnianiem się projektów muzycznych działających w chmurze, którą wykorzystują do udostępniania muzyki nie tylko Microsoft czy  Sony (producenci konsol do gier wideo, które także umożliwiają odbiór muzyki), ale także – choć w mniejszym stopniu: – Apple i Google.

Polska: wpływy ze streamingu rosną najszybciej

W Polsce po I kwartale przychody z cyfrowej muzyki wynosiły według szacunków Związku Producentów Audio-Wideo 7,24 mln zł.

Reklama
Reklama

Przychody wygenerowane przez same tylko obecne u nas serwisy streamingujące muzykę, czyli np. Deezer, WiMP, Spotify, Muzo i YouTube, wynosiły 2,84 mln zł i rosły najszybciej – aż o 92 proc. wobec ub. roku. Miniony rok był istotny pod tym względem dla Polski: ruszyły serwisy WiMP, Deezer i rodzime Muzo. W tym roku pojawił się kolejny tego typu gracz: Spotify.

– To właśnie e-sklepy muzyczne i serwisy oferujące dostęp do muzyki online pozostają nadzieją dla branży. Na wielu rozwijających się rynkach problemem jest jednak nadal piractwo i niechęć do ponoszenia kosztów za muzykę pobieraną z sieci, stąd strategia cenowa adekwatna do możliwości nabywczych na danym rynku przesądzi o sukcesie przedsięwzięcia – komentował prognozy przygotowane przez PwC dla rynku muzycznego Marcin Kałkucki, dyrektor w zespole ds. sektora telekomunikacji, mediów i rozrywki tej firmy.

Według danych Międzynarodowego Stowarzyszenia Branży Fonograficznej IFPI serwisy strumieniowe z muzyką generują na razie tylko 10 proc. wpływów z cyfrowej muzyki. Ich liczba jednak wszędzie rośnie: na początku 2011 roku działały w 23 krajach, obecnie są już w ponad 100.

Pliki przegonią płyty za trzy lata

Pliki z muzyką i serwisy strumieniowe przyniosą muzycznej branży na całym świecie wyższe wpływy niż sprzedaż utworów na nośnikach już w 2016 r. – podaje PwC.

Ze sprzedaży płyt uda się wtedy pozyskać 10,7 mld dol., a z muzyki cyfrowej 12,2 mld dol. W niektórych krajach, jak USA czy Korea Południowa, cyfrowa muzyka już zdominowała tę tradycyjnie dystrybuowaną na nośnikach. W Polsce cały rynek muzyki był w 2012 r. wart według IFPI ok. 81 mln euro, czyli ok. 320 mln zł, z czego ok. 10 proc. pochodziło z muzyki cyfrowej. PwC szacuje, że w Polsce do 2017 r. wpływy ze sprzedaży płyt wciąż będą górować nad tymi z muzyki cyfrowej (sięgną wtedy 53 mln dol. przy 34 mln dol. wpływów „cyfrowych").

Najwięcej płacących subskrybentów na świecie ma według firmy ABI Research serwis Spotify – stanowią oni prawie jedną trzecią wszystkich klientów kont premium na świecie. Kolejne są Deezer, południowokoreański MelOn należący do operatora SK Telecom, Rhapsody i Sony. – Należy podkreślić, jaką rolę odgrywają serwisy streamingujące muzykę jako źródło wpływów dla artystów. Na koniec tego roku wpływy z opłat uiszczanych przez ich użytkowników sięgną 5 mld dol., a za pięć lat ta suma wzrośnie do 46 mld dol., z czego ok. dwóch trzecich jest przekazywanych właścicielom praw do utworów. Inną kwestią jest to, jak potem te wpływy są dzielone – mówi Aapo Markkanen, analityk ABI Research.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Media
Magda Jethon: Radio Nowy Świat powstało z marzenia, a dziś to stabilna firma
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Media
Donald Trump: Mamy nabywcę dla TikToka. Na sprzedaż musi zgodzić się Pekin
Media
Szefowa wyszukiwarek Google’a: AI stworzy wiele możliwości, ale trzeba być ostrożnym
Media
Donald Trump odsuwa termin sprzedaży TikToka. „Nie chce, by aplikacja zniknęła”
Media
Disney broni Dartha Vadera przed AI. „Midjourney to bezdenna studnia plagiatu”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama