„The Mandrake Project”. Bruce Dickinson pozwala sobie na więcej niż w Iron Maiden

Liam Gallagher nagrał album z Johnem Squire’em ze Stone Roses, zaś Bruce Dickinson solową płytę „The Mandrake Project”, z którą przyjedzie do Polski.

Publikacja: 06.03.2024 03:00

Bruce Dickinson (pośrodku) z zespołem zagra w Gdańsku w czerwcu na Mystic Fest. Zaprezentuje nowy al

Bruce Dickinson (pośrodku) z zespołem zagra w Gdańsku w czerwcu na Mystic Fest. Zaprezentuje nowy album „The Mandrake Project”

Foto: materiały prasowe

Jeśli zdaniem brytyjskich dziennikarzy główną działalnością Liama Gallaghera jest wkurzanie brata Noela, z którym kiedyś tworzył Oasis, a teraz od lat jest skłócony, to w tym roku Noel może dostać szału. Lub też wykona krok do comebacku Oasis, o co – być może – w całej zabawie chodzi.

Liam latem tego roku będzie samodzielnie świętował 30-lecie „Definitely Maybe”, słynnego pierwszego albumu Oasis, który dla starszych był tylko odgrzaniem starych beatlesowskich patentów, dla młodszych zaś – najważniejszym wydarzeniem w brytyjskiej muzyce lat 90., sztandarową płytą britpopu.

Czytaj więcej

Niezależni artyści zarabiają miliardy na Spotify

Klasycy britpopu

Niedługo Noel obrażony na Liama będzie musiał śledzić medialny szum wokół rocznicowego tournée, które przyniesie gigantyczne wpływy z koncertów. Tylko w Londynie Liam chce zapełnić cztery razy arenę O2. W rodzinnym Manchesterze, pod nosem Noela, będzie występować dwa razy, pojedzie też do Irlandii i na najważniejsze festiwale.

Obecnie jednak Liam świętuje premierę płyty nagranej razem z Johnem Squire’em, gitarzystą starszego od Oasis brytyjskiego zespołu Stone Roses, uważanego za protoplastę britpopu.

Liam Gallagher (ex Oasis) i John Squire (ex Stone Roses), czyli dawny fan ze swoim idolem

Liam Gallagher (ex Oasis) i John Squire (ex Stone Roses), czyli dawny fan ze swoim idolem

Tod Oldham

Squire'owi nagranie trzeciej płyty Stone Roses w 2016 r. się nie udało, zaś w przerwach między albumami solowymi oraz formacji The Seahorses, gitarzysta zajmował się mlarstwem, od dawna zafascynowany Jacksonem Pollockiem. Miał pecha, gdy dopadła go kontuzja nadgarstka. Jednak była to dodatkowa motywacja, by odzyskać formę. Udało się.

Współpraca Squire’a z Liamem zyskała od początku mocne wsparcie znakomitego producenta Grega Kurstina, który firmował albumy Adele, Gorillaz i Foo Fighters, a dołączył się też do muzykowania w studiu, gdy na perkusji zagrał Joey Waronker.

Czytaj więcej

Zlot gwiazd w Polsce. Takiej wiosny w jazzie dotąd nie było

Cios od Liama, jaki poczuje Noel, został oparty na dwóch trafnych założeniach. Noel postanowił grać i stworzyć zespół z bratem po obejrzeniu koncertu Stone Roses. Teraz zaś z gitarzystą tej formacji nagrywa Liam.

Noel wymyślał i wymyśla przebojowe akordy oraz motywy, ale gitarzystą, jeśli chodzi o warsztat, jest przeciętnym. John Squire nie tylko komponuje – on także potrafi zagrać świetne solówki, a nawet stworzyć aurę hendrixowskiego grania („Love You Forever”), o co Noela nikt by nie podejrzewał. To wartość dodana. Barwne granie Squire’a naprawdę ożywia śpiew Liama.

Liam Gallagher, John Squire Liam Gallagher, john Squire Warner Music PL, CD, 2024

Liam Gallagher, John Squire Liam Gallagher, john Squire Warner Music PL, CD, 2024

mat. prasowe

Album rozpoczyna przebojowa kompozycja „Raise Your Hands”, lepsza od dość przewidywalnego pierwszego singla „Just Another Rainbow” w stylu Oasis. Hitem będzie „Mars to Rainbow”, zaś blues „I’m a Wheel” wprowadza do muzyki soczystą liryczność. Bardziej balladowe jest „Make It Up As You Go Along”, zaś „You’re Not The Only One” przemyca na pierwszy plan zeppelinowskiego rock and rolla. Beatlesi nagrali „Mother’s Nature Son”, zaś duet kończy swój album kompozycją „Mother’s Nature Song”.

„The Mandrake Project” to także komiks o tym samym tytule, którego współautorami są Dickinson, scenarzysta Tony Lee, autor m.in. „Dr. Who”, rysownik Staz Johnson. Okładki wykonał Bill Sienkiewicz.

Nie będzie przesadą powiedzieć, że to dla miłośników britpopu bardzo ważna płyta. Pokazuje bowiem rosnące możliwości Squire’a, których nie może wykorzystać z wokalistą Stone Roses Ianem Brownem, zaś Gallagher po dwóch płytach pod szyldem Beady Eye oraz trzech solowych zrobił krok w nową stronę.

O tym, że Bruce’owi Dickinsonowi nie wystarcza śpiewanie w Iron Maiden, przekonaliśmy się już wielokrotnie, m.in. gdy opuścił macierzystą grupę, siadał za sterami samolotu, pisał lub współtworzył solowe płyty i książki. Teraz jest podobnie.

Czytaj więcej

Elektroniczno-rockowa fabryka Depeche Mode zaczęła pracę w Łodzi

Koncert w Gdańsku

Po wydaniu płyty Iron Maiden „Senjutsu” w 2021 r. mógł wreszcie zrealizować pomysły związane z „The Mandrake Project”, gdzie pozwala sobie na więcej niż w Iron Maiden. Muzycznie wyprawiając się w stronę cięższego grania, sam śpiewa równie przebojowo, co w macierzystej formacji, a może nawet lepiej. Mniej mamy w nagraniach baroku i pseudoklasycyzujących brzmień, a więcej rockowego, gitarowego mięsa nawiązującego do dokonań Black Sabbath. Różnorodniejsza jest stylistyka. Wokalista płytę nagrał razem ze swoim wieloletnim współpracownikiem i gitarzystą – Royem Z.

The Mandrake project BMG, CD, 2024

The Mandrake project BMG, CD, 2024

mat. prasowe

Ale „The Mandrake Project” to także komiks o tym samym tytule, którego współautorami są Dickinson, scenarzysta Tony Lee, autor m.in. „Dr. Who”, rysownik Staz Johnson. Okładki wykonał Bill Sienkiewicz. Komiks wydany zostanie w postaci 12 książek, które razem stworzą cykl trzech serii. Najważniejsza informacja dla polskich fanów: wokalista wystąpi w Polsce na Mystic Fest w Gdańsku (5–8 czerwca).

W kwietniu ruszy wielka trasa koncertowa Dickinsona. W zespole są gitarzyści Philip Näslund i Chris Declercq, perkusista Dave Moreno, basistka Tanya O’Callaghan i pianista Mistheria.

Jeśli zdaniem brytyjskich dziennikarzy główną działalnością Liama Gallaghera jest wkurzanie brata Noela, z którym kiedyś tworzył Oasis, a teraz od lat jest skłócony, to w tym roku Noel może dostać szału. Lub też wykona krok do comebacku Oasis, o co – być może – w całej zabawie chodzi.

Liam latem tego roku będzie samodzielnie świętował 30-lecie „Definitely Maybe”, słynnego pierwszego albumu Oasis, który dla starszych był tylko odgrzaniem starych beatlesowskich patentów, dla młodszych zaś – najważniejszym wydarzeniem w brytyjskiej muzyce lat 90., sztandarową płytą britpopu.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Muzyka popularna
Tournee Stonesów. Minimum 800 dolarów za obejrzenie Jaggera z pierwszych rzędów
Muzyka popularna
Pośmiertne spotkanie Floydów. Wkrótce album Gilmoura. Już jest singiel
Muzyka popularna
Festiwale domykają programy. Nowe przeboje usłyszymy na żywo
muzyka
Taylor Swift i Pearl Jam. Królowa popu i król grunge’u
Muzyka popularna
Pearl Jam zaopiekowali się porzuconym gitarzystą Red Hotów i nagrali dobry album