Jak policzyło Europejskie Obserwatorium Audiowizualne (EAO) na potrzeby Komisji Europejskiej, na koniec ubiegłego roku w krajach Unii działało już prawie 3,1 tys. serwisów oferujących w rozmaitych modelach wideo na żądanie.
– Najliczniejszą kategorią jest tzw. catch-up TV (internetowe serwisy VoD oferowane przez operatorów płatnych telewizji, jako uzupełnienie ich tradycyjnej oferty – red.), do której zalicza się 1,1 tys. serwisów. Otwartych platform internetowych nadawców telewizyjnych jest 711, a filmowych serwisów VoD w sieci 409 – podaje EAO.
Najwięcej serwisów tego typu działa we Francji i Wielkiej Brytanii (po 241, patrz wykres), oba te kraje są też liderami pod względem liczby zarejestrowanych w nich serwisów. Brytyjczycy odpowiadają za aż 682 platformy z wideo w sieci w całej Unii, a Francuzi za 434. Polska z 49 serwisami plasuje się dość daleko od czołówki.
Zdaniem branży jej rozwój w Polsce blokuje piractwo oraz silna pozycja YouTube, który jest wielkim międzynarodowym graczem, a w przeciwieństwie do innych operatorów wideo w sieci nie ponosi wielkich kosztów produkcji ani licencji materiałów, jakie zamieszcza.