[b]"Rz"[/b]: W nowej strategii Telekomunikacji Polskiej nie ma już hasła „go for more” („sięgaj po więcej”). Przestało być priorytetem?
[b]Maciej Witucki:[/b] Zrobiliśmy dużo, ale nie wszystko, co było zapisane w naszej strategii z 2007 roku. Rynek telekomunikacyjny szybko się zmieniał. Najlepszy przykład, że po blisko trzech latach nasza oferta telewizyjna nie jest już nową usługą, ale podstawową. Z obecnego punktu widzenia TP nie musi decydować się teraz na absolutnie nowe projekty np. w e-commerce. Za to przez kolejne dwa lata będziemy chcieli wykorzystać jak najlepiej potencjał, który mamy, i to, na czym znamy się najlepiej. Dostosujemy lepiej nasze obecne produkty do potrzeb klientów i poprawimy sprzedaż, aby optymalnie wykorzystać bazę klientów grupy. Chcemy m.in. łączyć komórki z dostępem do Internetu w technologii CDMA, a usługę telewizji satelitarnej z Internetem bezprzewodowym. W październiku planujemy też duże zmiany technologiczne, które usprawnią sprzedaż usług, tak aby zminimalizować koszty i czas na ich realizację. Odejdziemy od pieczątek i dokumentów, jakie np. abonent Neostrady musi wypełnić, aby podnieść prędkość usługi.
[wyimek]Przez kolejne dwa lata chcemy wykorzystać to, co mamy. Nie musimy się decydować na zupełnie nowe projekty [/wyimek]
[b]TP zapowiada, że w tym roku rynek telekomunikacyjny w Polsce straci na wartości. Ile?[/b]
Zakładamy, że mniej niż w 2009 roku (3,4 proc. – red.).