Ułatwienia dla walki z nielegalnymi treściami w sieci

Rząd chce wprowadzić zasadę umożliwiającą usuwanie bezprawnych treści z sieci w ciągu 72 godzin

Publikacja: 02.05.2012 00:56

Każda próba kontroli treści w sieci budzi protesty: manifestacje przeciwko ACTA przetoczyły się prze

Każda próba kontroli treści w sieci budzi protesty: manifestacje przeciwko ACTA przetoczyły się przez całą Europę. Z piractwem trzeba jednak walczyć

Foto: Rzeczpospolita, Wojciech Nieśpiałowski Wojciech Nieśpiałowski

Wśród postulatów „Rz" ogłoszonych w ramach manifestu Cyfrowa Polska znalazł się punkt mówiący o zaostrzeniu kar za kradzież własności intelektualnej. Wprowadzenie ustawowego nakazu zamykania stron internetowych nielegalnie handlujących treścią pod pozorem pobierania opłat za pośrednictwo i transfer danych wymagałoby w Polsce sporych zmian w prawie. Dziś wygląda ono tak, że umożliwia działanie takim witrynom jak np. Chomikuj.pl lub portalom przekierowującym do umieszczonych na zagranicznych serwerach witryn, na których można oglądać za darmo nielegalne wersje telewizyjnych i kinowych przebojów.

Kiedy wydawcy książek rozważali zbiorowy proces przeciwko portalowi, Piotr Hałasiewicz z Chomikuj.pl tłumaczył „Rz": – Sytuacja podmiotów świadczących usługi hostingowe lub szerzej – usługi typu web 2.0. – jest jasna na gruncie prawa europejskiego i polskiego. Art. 14 i 15 polskiej ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną wyraźnie wskazują, iż dostawca usług hostingowych nie odpowiada za treści umieszczane przez użytkowników usługi, o ile niezwłocznie blokuje treści wskazane jako bezprawne – mówił. Jak dodawał, platforma umożliwia też wydawcom samodzielne blokowanie nielegalnych plików, które wyszukają na portalu.

W praktyce materiałów w sieci jest jednak tak dużo, że wciąż można tam znaleźć każdą treść, bo nikt nie jest dziś w stanie ich skutecznie monitorować.

Firmy działające w sieci obawiają się z kolei, że każdy mechanizm umożliwiający zamykanie stron internetowych łamiących prawo może być wykorzystywany do cenzurowania Internetu. Tak było np. w ubiegłym roku, gdy debata dotyczyła planowanych rozwiązań umożliwiających błyskawiczne zamykanie witryn z pornografią dziecięcą. Jej uczestnicy podkreślali, że przy tej okazji używano wciąż sformułowania „działanie niedozwolone", a nie „pornografia dziecięca", co w przyszłości mogłoby grozić nadużywaniem przepisu.

Na razie rząd planuje wdrożyć inne rozwiązanie, które ma ułatwiać bieżącą walkę z sieciowymi piratami. Do ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną wprowadzona zostanie znana już na innych rynkach tzw. procedura „notice and takedown". – Jeśli dziś zauważę, że na jakimś portalu jest fragment mojego dzieła, mogę wystosować w tej sprawie pismo lub droczyć się z pośrednikiem. Według tego nowego modelu będę mógł mu przedstawić dowód potwierdzający moje prawa do materiału, a pośrednik będzie miał 72 godziny na uznanie (lub nie) moich racji i zdjęcie materiału. To dotyczy nie tylko kwestii praw autorskich, ale też pomówień itd. Dziś podobne procesy trwają dwa – trzy lata – mówił w czasie debaty „Rz" Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji. Jak tłumaczył, „czyszczenie" YouTube z nielegalnych wersji filmów i teledysków było możliwe właśnie dlatego, że w USA istnieje już procedura „notice and takedown".

Reklama
Reklama

W kuluarach wydawcy zauważali jednak, że choć dla filmów czy muzyki ten system może mieć sens, dla publikacji z dziennika 72 godziny to wciąż zbyt długo – w tym czasie tekst, który w gazecie „żyje jeden dzień", i tak zdąży już obiec cały Internet.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki m.lemanska@rp.pl

Wśród postulatów „Rz" ogłoszonych w ramach manifestu Cyfrowa Polska znalazł się punkt mówiący o zaostrzeniu kar za kradzież własności intelektualnej. Wprowadzenie ustawowego nakazu zamykania stron internetowych nielegalnie handlujących treścią pod pozorem pobierania opłat za pośrednictwo i transfer danych wymagałoby w Polsce sporych zmian w prawie. Dziś wygląda ono tak, że umożliwia działanie takim witrynom jak np. Chomikuj.pl lub portalom przekierowującym do umieszczonych na zagranicznych serwerach witryn, na których można oglądać za darmo nielegalne wersje telewizyjnych i kinowych przebojów.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Media
Magda Jethon: Radio Nowy Świat powstało z marzenia, a dziś to stabilna firma
Media
Donald Trump: Mamy nabywcę dla TikToka. Na sprzedaż musi zgodzić się Pekin
Media
Szefowa wyszukiwarek Google’a: AI stworzy wiele możliwości, ale trzeba być ostrożnym
Media
Donald Trump odsuwa termin sprzedaży TikToka. „Nie chce, by aplikacja zniknęła”
Media
Disney broni Dartha Vadera przed AI. „Midjourney to bezdenna studnia plagiatu”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama