Komentarze po dymisji Piebiaka. "Ale co z Ziobrą?"

"Za obrzydliwy proceder podsekretarza stanu prowadzony w interesie "szefa" i partii rządzącej powinien zostać natychmiast zdymisjonowany minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro" - zaapelował Tomasz Siemoniak z Platformy Obywatelskiej, po dymisji ogłoszonej przez wiceministra Łukasza Piebiaka.

Aktualizacja: 20.08.2019 19:44 Publikacja: 20.08.2019 16:52

Komentarze po dymisji Piebiaka. "Ale co z Ziobrą?"

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

"PiS powinno jutro założyć projekt ustawy o tym, że ministrowie nie powinni być hejterami, a Ministerstwo Sprawiedliwości siedzibą fabryki trolli. Vox populi, vox Dei" - żartował politolog Marek Migalski, który w październiku ma być kandydatem opozycji do Senatu. Nawiązał przy tym do afery z lotami Marka Kuchcińskiego, która zaowocowała projektem przepisów dotyczących lotów najważniejszych osób w państwie.

"Za obrzydliwy proceder podsekretarza stanu prowadzony w interesie "szefa" i partii rządzącej powinien zostać natychmiast zdymisjonowany minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Ta sprawa przelewa czarę goryczy wobec tej ekipy niszczącej polski wymiar sprawiedliwości. Dosyć!" - napisał z kolei Tomasz Siemoniak, minister obrony w rządzie PO-PSL.

Były europoseł, minister pracy i cyfryzacji Michał Boni, również zaapelował o dymisję Ziobry. "Piebiak podaje się do dymisji, ale co z Ziobro, i co z reakcją szefa Urzędu Ochrony Danych Osobowych - który  powinien oskarżać Ministerstwo Sprawiedliwości o łamanie prawa, bo ochrona prywatności jest gwarantowana prawnie" - napisał na Twitterze.

Podobnie dymisję Piebiaka skomentował Michał Szczerba z PO. "Skompromitowany wiceminister podał się do dymisji. To nie wystarczy! Czas na Ziobrę" - wezwał na swoim koncie na Twitterze. Zwrócił uwagę, że "szef" Piebiaka, o którym ten wspomniał w ujawnionych rozmowach z internetową hejterką, "musiał wiedzieć o bezprawnych działaniach podwładnego".

Szczerbę poparł partyjny kolega Borys Budka. "Ta dymisja niczego nie kończy. Polityczną odpowiedzialność za to, co dzieje się w resorcie sprawiedliwości ponosi Zbigniew Ziobro. I to on musi ponieść konsekwencje" - napisał były minister sprawiedliwości.

"Kolejny niewinny rezygnuje. Ale co z jego szefem? Też niewinny?" - zwrócił z kolei uwagę Marek Borowski, nawiązując do treści oświadczenia Piebiaka. Odchodzący wiceminister zapowiedział pozew przeciwko Onetowi, który jego zdaniem "rozpowszechnia pomówienia" oparte "na relacjach niewiarygodnej osoby".

Urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości udostępniali wrażliwe informacje z życia co najmniej 20 sędziów. Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak aranżował i kontrolował akcję, która miała skompromitować szefa Stowarzyszenia "Iustitia" - poinformował w poniedziałek Onet.pl.

Aby zdyskredytować prof. Krystiana Markiewicza, szefa "Iustitii", wykorzystano pogłoski i plotki na temat jego życia intymnego. Dokument w sprawie sędziego przekazała wiceministrowi sprawiedliwości kobieta o imieniu Emilia w czerwcu 2018 roku. Kobieta współpracowała z wiceministrem Łukaszem Piebiakiem. Za jego zgodą anonimowo wysyłała do mediów kompromitujące materiały - ustalił Onet.

- To jest absolutnie zatrważające, że został zbudowany system w państwie, w Ministerstwie Sprawiedliwości, który zmierza do tego, żeby niszczyć konkretnych ludzi, którzy chcą walczyć o praworządność i sprawiedliwość - mówił o całej sprawie prof. Markiewicz.

Kobieta miała dać pracownikom resortu dostęp do swojego konta na Twitterze, by można było skopiować historię jej wpisów, także tych wykasowanych. Prywatnie Emilia jest związana z jednym z pracowników Krajowej Rady Sądownictwa, sędzią, który wcześniej pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Dowody świadczą o tym, że kobieta była w bezpośrednim kontakcie z ministrem Piebiakiem. Za pośrednictwem komunikatorów internetowych ustalała sposoby kompromitowania sędziów w mediach społecznościowych oraz w mediach prorządowych. Plan ten zaakceptował wiceminister.

"Dziękuję bardzo. Teraz trzeba wypocząć by dalej walczyć o dobrą zmianę. O podwyżce się pomyśli" - pisał w jednej z wiadomości wiceminister Piebiak.

"PiS powinno jutro założyć projekt ustawy o tym, że ministrowie nie powinni być hejterami, a Ministerstwo Sprawiedliwości siedzibą fabryki trolli. Vox populi, vox Dei" - żartował politolog Marek Migalski, który w październiku ma być kandydatem opozycji do Senatu. Nawiązał przy tym do afery z lotami Marka Kuchcińskiego, która zaowocowała projektem przepisów dotyczących lotów najważniejszych osób w państwie.

"Za obrzydliwy proceder podsekretarza stanu prowadzony w interesie "szefa" i partii rządzącej powinien zostać natychmiast zdymisjonowany minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Ta sprawa przelewa czarę goryczy wobec tej ekipy niszczącej polski wymiar sprawiedliwości. Dosyć!" - napisał z kolei Tomasz Siemoniak, minister obrony w rządzie PO-PSL.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?