1
Bywa i tak: „...w historycznym grodzie Płocku silny potwór, bandyta i zwyrodnialec Klimczak rzucił się znienacka na subtelną, niewinną dzieweczkę Stefcię i spowodował u niej zaćmienie umysłowe, w wyniku którego odbyła z nim podróż na dalekie peryferie nader chętnie i bez żadnego protestu. Później zaś okropnie się zdziwiła względami, jakie jej okazywał, i z tego zdziwienia aż ją sparaliżowało...". Od dawna żadna książka Joanny Chmielewskiej nie była tak chętnie czytana jak „Gwałt" (Klin).
2
W „Pieśni lodu i ognia. Starcie królów" George'a R.R. Martina(Zysk i S-ka) czytamy: „...w każdym z królestw, od Smoczej Wyspy po Koniec Burzy, dawni wasale Żelaznego Tronu ogłaszają się królami. Pewnego dnia z Cytadeli przylatuje biały kruk, przynosząc zapowiedź końca lata, jakie pamiętali żyjący ludzie. Najgroźniejszym wrogiem będzie jednak zima...". I z tym ostatnim w pełni się zgadzam.
3
„Wielki bazar. Złoto Bryana"
Petera V. Bretta (Fabryka Słów) odcina kupony od zeszłorocznego sukcesu autora „Malowanego człowieka" i „Pustynnej włóczni". Świat dręczony przez otchłańce spodobał się i polskim czytelnikom.
4
Polski przekład „Gry o tron" George'a R.R. Martina (Zysk i S-ka) ukazał się po raz pierwszy w 1998 roku. Trzeba było 13 lat i serialu HBO, by zrobił furorę.