Podmiotowość to uznanie własnej tożsamości i przejęcie kontroli nad własnym losem. Polska odzyskała niepodległość, ale czy także podmiotowość? Redaktorzy "TP" mają co do tego wątpliwości. Wstępniak autorstwa twórców pisma, filozofów: Marka A. Cichockiego i Dariusza Karłowicza, nosi tytuł "Jamnik na weselu". Wesele to Wyspiański pokazujący, jak panowie, którzy nie chcą chcieć, utracili złoty róg; jamnik odwołuje do metafory Kisiela piszącego, że każdy pies hodowany pod szafą wyrośnie co najwyżej na jamnika. Koryfeusze polskiego życia zbiorowego nie wyciągnęli wniosku z faktu, że szafa zniknęła. Przyjmują model mimikry, stosują, jak pisze Karłowicz w eseju "Modernizacji nie da się skserować", strategię bezrefleksyjnego kopiowania innych wzorów. Problem polega na tym, że, jak pokazują to w swoich tekstach Cichocki, Dariusz Gawin czy Karłowicz, realna modernizacja, czyli poprawa naszej jakości życia i usprawnienie instytucji, nie jest możliwa bez odwołania się do własnych kulturowych zasobów.

Jarosław Marek Rymkiewicz twierdzi w wywiadzie dla "Teologii", że wśród elit polskich rozpowszechniona jest wręcz nienawiść do polskości. Taki resentyment jest śmiertelnym zagrożeniem, bo przecież nikt nie zastąpi elit w tworzeniu idei i kulturowych wzorców. Co więcej, jak określa to Gawin, znajdujemy się w "prześwicie ontycznym", czyli istnieniu zagrożonym, a nasze bezpieczeństwo może być tylko przejściowym darem historii.

Elity, które wieściły rozpłynięcie się polskości w Europie, traktowały naszą tożsamość, w tym religijność, jako atawizm, który musi zaniknąć w zderzeniu ze współczesnością. Jak fałszywy jest ten stereotyp, "TP" pokazuje zarówno poprzez analizę szerokich badań społeczeństwa polskiego, jak i teksty wybitnych socjologów o światowych procesach sekularyzacji.

Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/wildstein/2009/06/24/niepodleglosc-bez-podmiotowosci/" "target=_blank]blog.rp.pl/wildstein[/link]