Gilmour nagrał album w Polsce

Gitarzysta Pink Floyd wyda 22 września CD i DVD „Live in Gdańsk”. Dotąd żadna z gwiazd nie dystrybuowała na świecie nagrań z naszego kraju

Publikacja: 31.07.2008 00:44

Gilmour nagrał album w Polsce

Foto: Rzeczpospolita

Występ wirtuoza gitary 26 sierpnia 2006 r. w cyklu „Przestrzeń wolności” z okazji rocznicy powstania NSZZ „Solidarność” był jednym z największych wydarzeń muzycznych ostatnich lat. Po sensacyjnym koncercie Pink Floyd na Live 8 to od Gilmoura zależała przyszłość legendarnej grupy. On zaś zdecydował się na solową płytę „On an Island” i solowe występy.

Kiedy rok temu ukazał się podwójny album DVD „Remember That Night. Live at The Royal Albert Hall”, będący rejestracją koncertowych poczynań muzyka w 2006 r., polscy fani z zainteresowaniem oglądali londyński show, ale największe emocje budził w nich kilkudziesięciominutowy reportaż „Dzielenie się chlebem. Picie wina”. Jego finał – po obrazach z Lyonu, Florencji i Wenecji – rozgrywał się w Gdańsku. Wzruszająca była scena lądowania prywatnego odrzutowca Gilmoura na gdańskim lotnisku im. Lecha Wałęsy i pejzaż portowych żurawi. Gitarzysta z dumą przejeżdżał przez historyczną bramę Stoczni Gdańskiej i chwalił się, że Lech Wałęsa upił go sznapsami.

Gdy jednak pierwsze emocje opadły, można było odczuć zawód, że tylko kilka polskich scen zmieściło się w dokumencie o tournée, którego największym wydarzeniem był właśnie występ w Trójmieście. Przecież tylko tam Gilmour zgromadził 50 tysięcy fanów, wcześniej decydując się jedynie na kameralne koncerty.

Teraz zeszłoroczne rozczarowanie wynagradza sensacyjna informacja, że gdański koncert zostanie uhonorowany osobnym, ekskluzywnym albumem. Pierwszym w historii światowego show-biznesu z polską nazwą w tytule, bo krążek zarejestrowany w Stoczni Gdańskiej przez Jeana-Michela Jarre’a był dystrybuowany wyłącznie na naszym rynku. Są w historii rocka słynne płyty koncertowe „Made in Japan”, „Made in Osaka” – teraz na szczycie list przebojów pojawi się płyta nagrana w Gdańsku!

Zapowiadając „Live in Gdańsk”, David Gilmour powiedział: – To był mój pierwszy występ w Polsce i miałem obawy, czy dam radę uświetnić rocznicę jednego z najważniejszych wydarzeń w historii współczesnej Europy. Gdańska stocznia jest miejscem symbolicznym i koncert w niej był dla mnie wielkim zaszczytem. Byłem również podekscytowany faktem, że towarzyszył mi przyjaciel Zbigniew Preisner. Dzięki pomocy jego oraz Orkiestry Filharmonii Bałtyckiej pierwszy raz mogłem wykonać na żywo mój album „On an Island” w takiej wersji, jaką zrealizowałem w studio.

„Live in Gdańsk” ukaże się w wielu wersjach, m.in. jako podwójne CD lub podwójne CD i DVD ze 112-minutowym koncertem i 40-minutowym reportażem. Być może zobaczymy zapis spotkania z Lechem Wałęsą, podczas którego panowie rozmawiali na temat swoich muzycznych znajomych. Wałęsa wspominał pamiętną sytuację z koncertu Eltona Johna w latach 80., kiedy brytyjski artysta przekazał przywódcy sierpniowego strajku swój kapelusz. W czasach, gdy ekipa generała Jaruzelskiego chciała za wszelką cenę wymazać „Solidarność” z polskiej historii, ten wydawałoby się dzisiaj błahy gest miał znaczenie symboliczne. Z kolei David Gilmour przypomniał Wałęsie, jak dla polskich robotników w Gdańsku śpiewała jego przyjaciółka Joan Baez.

Ukaże się też pięciopłytowy album winylowy. Repertuar tworzą nagrania z płyty „On an Island” oraz najsłynniejsze kompozycje Pink Floyd, w tym niesamowite wykonanie suity „Echoes” z albumu „Meddle”, a także „A Great Day for Freedom” zagrane przez Gilmoura tylko w Gdańsku ze specjalnymi podziękowaniami dla Zbigniewa Preisnera i Leszka Możdżera.

Występ wirtuoza gitary 26 sierpnia 2006 r. w cyklu „Przestrzeń wolności” z okazji rocznicy powstania NSZZ „Solidarność” był jednym z największych wydarzeń muzycznych ostatnich lat. Po sensacyjnym koncercie Pink Floyd na Live 8 to od Gilmoura zależała przyszłość legendarnej grupy. On zaś zdecydował się na solową płytę „On an Island” i solowe występy.

Kiedy rok temu ukazał się podwójny album DVD „Remember That Night. Live at The Royal Albert Hall”, będący rejestracją koncertowych poczynań muzyka w 2006 r., polscy fani z zainteresowaniem oglądali londyński show, ale największe emocje budził w nich kilkudziesięciominutowy reportaż „Dzielenie się chlebem. Picie wina”. Jego finał – po obrazach z Lyonu, Florencji i Wenecji – rozgrywał się w Gdańsku. Wzruszająca była scena lądowania prywatnego odrzutowca Gilmoura na gdańskim lotnisku im. Lecha Wałęsy i pejzaż portowych żurawi. Gitarzysta z dumą przejeżdżał przez historyczną bramę Stoczni Gdańskiej i chwalił się, że Lech Wałęsa upił go sznapsami.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Kultura
Koreanka Han Kang laureatką literackiego Nobla. Wiele łączy ją z Polską
Kultura
Holandia: Dzieło sztuki wylądowało w koszu. Pomylono je ze śmieciami
Sztuka
Otwarcie Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie coraz bliżej
Kultura
Jubileuszowa Gala French Touch La Belle Vie! w Warszawie