Sławę przyniosły jej role angielskich, często antypatycznych matron, które grała m.in. w „Pokoju z widokiem" (1985) Ivory'ego czy „Gosford Park" (2001) Altmana.
– Nie toleruję głupców i oni nie tolerują mnie, dlatego bywam nieprzystępna. Może dlatego dobrze mi wychodzą rolę oschłych i nieprzystępnych starszych pań... – Maggie Smith powiedziała w jednym z wywiadów.
Znakomitą kreację stworzyła w „Lawendowym wzgórzu" (2004), reżyserskim debiucie Charlesa Dance'a, historii o dwóch zgorzkniałych siostrach, które przygarniają rozbitka – młodego Polaka. Wystąpiła w duecie z Judi Dench – aktorki przyjaźnią się od lat, obie zostały uhonorowane przez królową Orderem Imperium Brytyjskiego i noszą tytuły Dam.
Ale prawdziwym żywiołem Smith zawsze była komedia. Próbkę swego wyjątkowego kunsztu pokazała w hollywoodzkim przeboju „Zakonnica w przebraniu" (1992), gdzie zagrała matkę przełożoną.
76-letnia aktorka nie wybiera się jeszcze na zawodową emeryturę. Mówi, że cieszy ją każdy dzień i możliwość pracy. Z radością opowiada o tym, jak odzyskuje energię i dobre samopoczucie. Kilka lat temu u aktorki zdiagnozowano raka piersi. Musiała się poddać ciężkiej chemioterapii, była bliska śmierci, straciła włosy, ale nie pozytywne nastawienie do świata. Nie zrezygnowała z pracy – w peruce, walcząc z bólem – występowała. Nakręciła w tym czasie m.in. jeden z filmów o Harrym Potterze. Nie poddała się i pokonała chorobę.