Rekord świata U2

Kończące się „360° Tour” Irlandczyków zarobi około 700 mln dolarów. Niestety, nic na razie nie wiadomo o kilku zapowiadanych płytach grupy. Jesienią ukażą się tylko wznowienia.

Aktualizacja: 18.07.2011 17:07 Publikacja: 17.07.2011 01:01

Bono

Bono

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Rockowy generał

30 lipca na Magnetic Hill w Moncton zakończy się gigantyczne tournée U2. Wtedy będzie dokładnie wiadomo, ile zarobili Irlandczycy w czasie trwającej dwa lata światowej trasy, która zaczęła się 30 czerwca 2009 r. w Barcelonie.

Spodziewany zysk to 700 mln dolarów. Już 8 kwietnia, gdy otworzył swoje podwoje Morumbi Stadium w Sao Paulo, wiadomo było, że kwartet pobił rekord The Rolling Stones, którzy zarobili na „Bigger Bang Tour” w latach 2005 – 2007 558 mln dolarów.

Na sukces U2 złożyło się 110 koncertów i 7 mln sprzedanych biletów, w tym również na stadion w Chorzowie. Wcześniej rekord frekwencji też należał do Stonesów, których „Voodoo Lounge Tour” obejrzało 6,4 mln fanów.

Mówiło się o gigantycznych kosztach produkcji Irlandczyków, ale też ustawienie sceny pośrodku obiektów sportowych pozwalało dystrybuować więcej biletów – przede wszystkim do sektorów, które podczas innych koncertów są zamknięte.

Można szacować, że w ten sposób zespół sprzedał nawet do 15 proc. wejściówek więcej niż konkurencja. Ceny wahały się od 30 do 250 dolarów za bilet. Choć było i 1000 dolarów.

– Jesteśmy bardzo dumni z naszych osiągnięć – powiedział „Billboard.biz” Paul McGuinness, menedżer grupy, dodając, że w trakcie tournée zespół sprzedał 20 wcześniej nieplanowanych koncertów. – Jednocześnie mamy świadomość, że działamy w dwóch różnych rzeczywistościach: płytowej i koncertowej. Każda z nich jest niezwykle ważna, dla każdej opracowujemy osobną strategię podboju. Jeśli coś idzie wolniej, wracamy do sprawy i zaczynamy od nowa, bo Bono jest kimś w rodzaju generała Pattona.

Atak mediów

Jeśli tak – rockowy Patton został zaatakowany właśnie w związku z gigantycznymi pieniędzmi, jakie zarabia.

„Baltimore Sun” zarzuca mu, że zespół kreujący się na lidera dobroczynności unika płacenia podatków i właśnie dlatego przeniósł swojej interesy do Holandii, która stworzyła artystom niezwykle korzystne warunki rozliczeń. Chodzi m.in. o kompanię Bono ONE.

Wypowiedział się na ten temat The Edge, sugerując, że w publikacji jest tak wiele błędów, iż nie ma sensu ich komentować. Gitarzysta U2 powołał się też na opinię irlandzkiego ministra finansów Owena Durgana, który uznał praktyki zespołu za całkowicie legalne i odpowiadające duchowi naszych czasów.

Medialna strategia

Jeśli chodzi o plany płytowe, można powiedzieć, że ogłoszona przez Bono na początku roku strategia wydania kilku płyt nie powiodła się.

Wiadomo już, że U2 zrezygnowało z pracy nad albumem klubowym, który mieli współtworzyć RedOne, przyjaciel Lady Gagi, will.i.am z Black Eyed Peas i David Guetta.

– Spotkaliśmy się raz, potem Bono zaginął, a z mediów dowiedziałem się, że sprawa jest nieaktualna, więc chyba muszę to potwierdzić – powiedział Guetta.

Nie zdementowano jeszcze informacji, że producentem innego krążka ma być Danger Mouse, który otrzymał w tym roku Grammy m.in. za album Black Keys.

Wiadomo jednak, że kończąc „360° Tour”, grupa przeglądała archiwalne materiały, przygotowując się do 20. rocznicy premiery albumu „Achtung Baby”.

Dzięki niemu – inspirując się nowoczesnymi elektronicznymi brzmieniami, wprowadzając do instrumentarium komputery – Irlandczycy zmienili nie do poznania swoją muzykę.

Projekt przerodził się w spektakularne „Zoo TV Tour”, które w proroczy sposób zaprezentowało to, co od wielu lat mamy na co dzień: fast food na wszystkich poziomach kultury i konsumpcji, orgię multimediów, kiczowatą i przeintelektualizowaną popkulturę, PR i marketing, a także celebrytów – poczynając od artystów, a kończąc na politykach. W 1993 r. ukazała się puentująca ten etap twórczości płyta „Zooropa”.

Czas na dokument

– Jestem zachwycony, słuchając nowych miksów starych piosenek, a także nagrań, które nigdy się nie ukazały – powiedział magazynowi „Rolling Stone” The Edge, zdradzając plany wznowień.
Ukażą się osobne edycje „Achtung Baby” i „Zooropa” oraz wersja de luxe zawierająca obie płyty wraz z rejestracją audio i wideo „Zoo TV Tour”.

– Jeśli zapakujesz dużo nieznanego materiału w ozdobne pudełko, znajdzie się wielu ludzi, którzy będą chcieli za to zapłacić całkiem sporo. Można więc pracować nad tym, by produkt był atrakcyjny, a cena wyższa – powiedział z rozbrajającą szczerością Paul McGuinness.

Grupa planuje, by do wznowień były dołączone aplikacje dla iPada i innych tabletów.
Wiadomo też, że rozpoczęto prace nad filmem dokumentalnym o U2. Reżyserem jest David Guggenheim, ten sam, który zrealizował „It Might Get Loud” z udziałem The Edge, Jimmy Page’a i Jacka White’a.

Rockowy generał

30 lipca na Magnetic Hill w Moncton zakończy się gigantyczne tournée U2. Wtedy będzie dokładnie wiadomo, ile zarobili Irlandczycy w czasie trwającej dwa lata światowej trasy, która zaczęła się 30 czerwca 2009 r. w Barcelonie.

Pozostało 95% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"