Bohater wyrusza w symboliczną drogę, żeby znaleźć sobie nowe miejsce w relacji mężczyzna – kobieta. Aby odbyć tę podróż wraz z bohaterem, spróbowałem napisać na kanwie sztuki scenariusz. Korzystałem jednak wyłącznie z dorobku Levina, fragmentów z „Dziwki z Ohio" oraz z „Hioba". Tekst, który powstał, mówi o potrzebie i szukaniu miłości, to opowieść o kobiecie, która jest dla Ichsia zagadką, tajemnicą. Jedna kobieta w trzech postaciach o egzotycznych imionach, Pzazamutra, Parnabachcie i księżna Monaco. Te role zagra Aleksandra Popławska, z którą stale współpracuję.
W obsadzie jest też Jacek Poniedziałek, tłumacz „Kruma", w którym stworzył pan kreację Taktyka, mężczyznę stłamszonego przez silniejszą od niego żonę. Tamten spektakl, który zrealizował Krzysztof Warlikowski, też dotykał kryzysu męskości. Zagrał wówczas pan transwestytę czy transseksualistę?
Powrócę do „Ichsia Fiszera": pierwsze słowa głównego bohatera po utracie męskości brzmią: „Jestem kobietą". Problem dotyczy więc tożsamości. Podobnie było w „Krumie". Według mnie Taktyk nie miał problemu wyłącznie seksualnego – zmagał się z pustką i rozpaczą. Pracując nad „Ischsiem Fiszerem", chciałem podejść do tematu profesjonalnie, nie kierować się tylko intuicją. Dlatego postanowiłem poprosić o spotkanie zespołu z psychologiem, który uświadomił nam wiele rzeczy, m.in. to, że kryzys w życiu mężczyzny rozpoczyna się obecnie wcześniej niż kiedyś. Przytrafia się nie czterdziestolatkom, lecz trzydziestolatkom. Jeszcze młodzi mężczyźni mają problem z rozpadem związków, nie potrafią zaspokoić potrzeb kobiet, nie mogą stanąć na wysokości zadania. Powtarzam, co usłyszeliśmy. Ale nie chcę diagnozować sytuacji do końca. Nie czuję się kompetentny. Wolę stawiać pytania.
Kobiety wywalczyły sobie nowe prawa, ale mamy też nowy problem deficytu męskości, dotkliwy dla obu płci?
Nie wiem. Przez wieki mieliśmy do czynienia z systemem patriarchalnym. W ostatnich dekadach kobiety się wyemancypowały. Nie jestem zwolennikiem patriarchatu, ale może teraz, w nowych rolach, oddalamy się od siebie? Na pewno warto o tym pomyśleć.
W spektaklu wystąpi również dwóch czarnoskórych aktorów: Wvarwzeky Wez Kombo Bouetoumoussa i Stephano Sambali.