– Rakieta to lokal w Domu Partii, na tyłach Giełdy z widokiem na plecy de Gaulle’a, w pobliżu Muzeum Narodowego i Muzeum Wojska Polskiego – mówi Michał Sufin. – To centrum zarówno rozrywki, jak i publicystyki. I taka ma być Rakieta – trochę pojazd do ucieczki od rzeczywistości, a trochę coś, czym można w tę rzeczywistość celować, czym można ją prowokować – dodaje. – Rakieta to może być projekt, dzięki któremu na przekór wszystkim niepowodzeniom dochodzą do skutku rzeczy nierealne. Może my też mamy swoją odpowiedź na Polski Program Kosmiczny… Zespół odpowiedzialny za Klub Komediowy odpala Rakietę, miejsce z „zerowasteowym” drink barem, miejsce ze spektaklami wycelowanymi w rzeczywistość, z muzyką na czasie i ze schodami wycelowanymi w niebo. Bo scena jest tym razem na górnej antresoli.
Poniedziałkowa premiera, czyli „Bój to nasz przedostatni”, to wspólne dzieło Michała Sufina i Michała Jońcy. W obsadzie znani już publiczności Klubu Komediowego z poprzednich premier aktorzy: Katarzyna Dąbrowska, Dorota Krempa, Grzegorz Woś, Bartek Magdziarz i Szymon Roszak. Po raz pierwszy dołączy do tego grona aktorka telewizyjna i filmowa Kamila Kamińska.
– Mamy szczęście pracować z aktorami, którzy lubią nasze miejsce i dlatego mają cierpliwość do naszego szalonego nieco stylu pracy – mówi Michał Sufin. – Chyba wariackość naszych papierów sprawiła trochę też, że udało nam się trzykrotnie przerywaną pracę na próbach wznawiać. W końcu spektakl, którego próby zaczęły się w lutym, premierę ma w sierpniu.
Debiutująca w spektaklu Kamila Kamińska, pytana, twierdzi, że serwowany tu rodzaj humoru jest wywiedziony ze słowa typu „sufinowy”. Nawiązuje do tradycji kabaretu literackiego i kabaretu słowa, gdzie ważna jest nie tylko zabawa konwencją i sytuacją, lecz najbardziej językiem, często abstrakcyjnym, tworzącym absurdalne zbitki, neologizmy. – Czy jest elitarny? Staram się myśleć, że może być uniwersalny, jeśli my, aktorzy, będziemy umieli jasno przekazać myśl. Właściwie jest jedyny w swoim rodzaju i najlepiej zobaczyć i posłuchać na żywo.
– „Bój to nasz przedostatni” to niedorzeczna rozprawka muzyczna o starości – mówi Michał Sufin. – Utrzymana w tonie powiastki podróżniczo-awanturniczej. Para emerytów – on zrezygnowany i taktownie żegnający się z życiem staruszek, ona – wywrotowa anarchistyczna babcia, stają się parą zbiegów z domu starców i wyruszają na poszukiwanie jeszcze jednej wielkiej przygody. A wszystko do taktu piosenek Bartka Webera z Baaby i Mitch and Mitch.
– W tej opowieści pełnej humoru i wzruszeń, przynajmniej dla mnie, bo bardzo wzruszają mnie historie o dojrzałych wiekowo ludziach, a w wykonaniu przezdolnych kolegów jeszcze bardziej – mówi Kamila Kamińska – gram trzy postaci: Barmamkę, Hrabinę Lecytynę i Babcię Leokadię. Każdą z nich spotykają główni bohaterowie na trasie swojej przygody. Barmamka jest fanką staruszkowych specyficznych bójek, która przekazuje rarytas wysokiej rangi (zachęcam obejrzeć), Hrabina Lecytyna to personifikacja substancji polepszającej pamięć, której dramatem jest pamiętanie wszystkiego, co wywołuje ciekawe akcje, Babcia Leokadia zaś to babcia jak z makabreski, którą można spotkać na bramie zaświatów. Dodatkowym atutem są piosenki i wiersze w klimacie przebojowych staruszków i ich Niesamowitego świata.