Reklama

Bostridge, specjalista od magii

Każda informacja o tym Brytyjczyku potwierdza, że Ian Bostridge to tenor absolutnie wyjątkowy.

Publikacja: 11.08.2016 19:00

Fot. Sim Canetty-Clarke

Fot. Sim Canetty-Clarke

Foto: materiały prasowe

Amerykański „The New Yorker" napisał kiedyś o nim: „Nie jest dobrym śpiewakiem. Jest śpiewakiem wielkim". Nie zmienia to faktu, że jedni wielbią go bezgranicznie, inni ganią, zwłaszcza za przywłaszczanie sobie niemieckich pieśni.

Brytyjczyk, który wtargnął na ten teren muzyczny, wydaje się być dla niektórych niemal barbarzyńcą. Jeśli jednak nawet jego interpretacje, odbiegając niekiedy od wzorca wyznaczonego przez wielkich śpiewaków niemieckich, to poprzedzone zostały przez Bostridge'a wnikliwymi studiami. Dowodem jest choćby jego znakomita książka poświęcona analizie słynnego cyklu „Podróż zimowa" Schuberta.

Od najwcześniejszych lat ma zresztą w sobie pasję naukowca. Z wykształcenia jest przecież historykiem. Pracę doktorską pisaną na Oksfordzie, a opublikowaną w 1997 roku, poświęcił magii w życiu publicznym w Anglii w latach 1650–1750.

Profesjonalnym śpiewaniem Ian Bostridge zajął się stosunkowo późno, już po doktoracie. Miał 27 lat, ale szybko zwrócił na siebie uwagę, bo też dysponuje głosem pięknym, o szlachetnej naturalności i delikatności. I doskonale wie, w jakiego typu muzyce może w pełni ukazać swe wokalne walory.

Nie stara się zdobyć uznania publiczności chwytliwym repertuarem. To, co prezentuje, to są muzyczne wybory intelektualisty. Z jednej strony interesuje się muzyką dawną (Monteverdi, Bach, Händel), z drugiej zaś XX-wieczną (Strawiński, Britten) oraz najnowszą, na czele z najważniejszym obecnie kompozytorem brytyjskim, Thomasem Adésem, który często partneruje mu podczas recitali przy fortepianie. A pomiędzy starymi a nowymi czasami jest ulubiona przez Bostridge'a niemiecka pieśń romantyczna Schumanna, a zwłaszcza Schuberta.

Reklama
Reklama

Na scenie operowej pojawia się stosunkowo rzadko, kiedyś były to role mozartowskie, dziś przede wszystkim są utwory Brittena lub napisana specjalnie dla niego przez Adésa „Burza". Mimo tak wyrafinowanego repertuaru Bostridge bywa rozpieszczany przez wytwórnie fonograficzne.

Jego dyskografia liczy już ponad pół setki pozycji. Niebawem Warner wyda dwa kolejne albumy: z „Orfeuszem" Monteverdiego oraz z pieśniami do tekstów Szekspira, skomponowanymi przez działającego w I połowie XX w. Brytyjczyka Rogera Quiltera.

O klasie Iana Bostridge'a świadczy i to, że jego głos na żywo brzmi równie atrakcyjnie, jak na płycie. Będziemy mogli się o tym przekonać 20.08, gdy Brytyjczyk zaśpiewa na festiwalu pieśni Schumanna i Brahmsa. Przy fortepianie towarzyszyć mu będzie Julius Drake, z którym koncertuje i nagrywa od lat.

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama