Poznali się w 1988 roku na festiwalu w Lucernie. Anne-Sophie Mutter miała grać koncert skrzypcowy Prokofiewa, a Krzysztof Penderecki dyrygować tym utworem.
On tak dziś wspomina tamto spotkanie: – Przede mną stanęło niemal dziecko ze skrzypcami, ale ona zagrała lepiej niż dorosły, bo była w tym świeżość i niezwykła jakość, którą trudno opisać.
Anne-Sophie Mutter uległa z kolei fascynacji muzyką Pendereckiego. – Pamiętam, jak po raz pierwszy słuchałam jego „Polskiego Requiem” – opowiadała „Rzeczpospolitej”. – Byłam pod ogromnym wrażeniem tego, jak wykorzystuje on głos ludzki i ile potrafi przekazać emocji. Ponadto on nie boi się pisać muzyki, która po prostu jest piękna, a przy tym w niezwykły sposób oddająca możliwości poszczególnych instrumentów.
Pierwsze spotkanie miało ciąg dalszy i tak narodził się II Koncert skrzypcowy „Metamorfozy” ukończony przez Pendereckiego w 1995 roku. Mutter podkreśla, że towarzyszyła powstawaniu utworu od początkowych szkiców. Ona też pierwsza wykonała go publicznie, a w 1998 roku oboje otrzymali za interpretację „Metamorfoz” nagrodę Grammy.
To słynne nagranie sprzed dwóch dekad z kompozytorem dyrygującym London Symphony Orchestra Anne-Sophie Mutter przypomniała na dwupłytowym albumie wydanym z okazji 85. urodzin Pendereckiego. Mroczna muzyka, w której solowa partia skrzypiec wydaje się prowadzić słuchacza przez jakiś tajemniczy labirynt, dziś nabrała szlachetności.