Brytyjscy dokumentaliści przypominają, jak lawinowo rosły zarobki Michaela Jacksona od 1982 roku, gdy nagrał „Thriller”, najlepiej sprzedający się album wszech czasów (50 milionów egzemplarzy). Już wówczas miał na koncie setki milionów dolarów. Wtedy też za 47,5 miliona nabył firmę posiadającą prawa do 250 piosenek Beatlesów. Był to zresztą jeden z najrozsądniejszych jego zakupów. Pozostałe przypominały kaprysy dziecka, które chce mieć wszystko, co mu się spodoba, nie zastanawiając się nad tym, ile to kosztuje ani czy będzie do czegokolwiek przydatne.

– Podczas 30 minut spędzonych u mnie Michael wydał ponad 30 tysięcy dolarów, czyli więcej niż przeciętny Amerykanin zarabia w ciągu roku – opowiada właściciel galerii, w której artysta zrobił zakupy. Większość przedmiotów gromadził w Nibylandii, krainie marzeń dorosłego mężczyzny, który nie chciał przestać być chłopcem. Wśród zdumiewających eksponatów była m.in. kareta wyposażona w głośniki i system stereo, najdroższy model przemysłowej maszyny do robienia cappuccino, słynna biała rękawiczka, którą wielokrotnie nosił podczas wykonywania piosenki „Billy Jean” czy korona inkrustowana drogimi kamieniami (na zdjęciu). Także setki rzeźb, w tym wiele dziecięcych. Wykreowany na króla popu piosenkarz uwierzył w końcu w swoją wyjątkowość. – Zaczął myśleć o sobie w kategoriach monarszych: królewski wystrój, królewskie portrety, tak właśnie siebie widział. I polubił ten wizerunek – mówi psycholog.

Jackson przyjaźnił się z malarzem, który realizował jego portretowe wizje – na jednym z obrazów był pasowany na rycerza, na innym koronowany. Kiedy jednak długi przekroczyły 200 milionów dolarów, Michael postanowił wystawić kolekcjonowane przedmioty na aukcję. Licytacja miała się odbyć w Beverly Hills, a jej organizatorami byli fachowcy od aukcji dla bogatych: Darren Julien i Martin Nolan. Mieli sprzedać ponad 2 tysiące przedmiotów. – Czegoś takiego nigdy nie widziałam – dziwiła się jedna z kolekcjonerek. – Mamy tu eksponaty z wczesnej Ameryki, Francji, Egiptu, Włoch. Jeśli się dobrze zastanowić, to on w pojedynkę dał zatrudnienie prawdopodobnie całej wiosce artystów.

Organizatorzy aukcji byli zaskoczeni, gdy po ośmiu miesiącach przygotowań Jackson nagle oskarżył ich o przywłaszczenie jego własności. Miał nowy pomysł na wydobycie się z długów – w marcu 2009 roku ogłosił, że znowu wystąpi na scenie. 50 swoich koncertów wycenił na 50 milionów dolarów....

[i]Michael Jackson – kolekcjoner | 18.00 | tvp 2 | NIEDZIELA[/i]