Frank Sinatra: Przystojny, utalentowany, mroczny

Był aktorem, piosenkarzem, uwodzicielem, legendą show-biznesu. Ale także właścicielem hoteli i kasyn podejrzewanym o kontakty z mafią

Publikacja: 27.07.2007 12:38

Frank Sinatra

Frank Sinatra

Foto: AP

Żył intensywnie, kochał jak szalony, grał, śpiewał, a czasami miewał mroczne interesy. Zdarzały się w jego życiu chwile wielkiego szczęścia, ale były też załamania. Najstraszliwsze chyba wtedy, gdy został porwany jego syn. Zapłacił za niego okup i od tej pory nie rozstawał się z drobnymi monetami: w czasie gdy walczył o powrót syna, miał ich zawsze pełne garście, bo porywacze kazali mu porozumiewać się z nimi wyłącznie z budek telefonicznych. Nie przez całe życie dobrze sypiał.

- Kocham wszystko, co pomaga przebrnąć przez noc - mawiał. - Czy to jest modlitwa, czy środek nasenny, czy butelka danielsa.

Frank Sinatra (1915 - 1998) wychował się na ulicach małego miasteczka Hoboken w stanie New Jersey. Podobno postanowił zostać piosenkarzem, gdy w radiu usłyszał głos Binga Crosby'ego. Zaczął sam występować w nocnych lokalach, aż zwrócił na niego uwagę trębacz Harry James i zaprosił do współpracy ze swoim zespołem. Tak się zaczęło. Po krótkim czasie opuścił Jamesa i zdobył popularność, śpiewając w innym zespole - Toma Dorseya. Stąd był już tylko krok do kariery solowej, która doprowadziła go do nagrywania własnych płyt, kontraktów podpisywanych z coraz lepszymi wytwórniami, a wreszcie do założenia własnego studia Reprise Records.

Dosyć późno zaczął Sinatra próbować swych sił jako aktor. W kinie zyskał przezwisko One-take Charlie, bo nie znosił dubli i nie dążył do perfekcji, za to znany był ze spontaniczności i energii. Miał opinię artysty, który nie tyle gra, ile jest na ekranie, a najlepiej sprawdza się w rolach mężczyzn podobnych do siebie. A jednak i w tej dziedzinie Sinatra zyskał wielką sławę. Za wspaniałą rolę szeregowca Maggio w "Stąd do wieczności" (1953) dostał Oscara. Potem stworzył jeszcze co najmniej kilka bardzo interesujących kreacji, m.in. w "Złotorękim", "Nagle", "Przeżyliśmy tę wojnę". W latach 60. grał już głównie lżejsze role, wystąpił m.in. w"Ocean's Eleven" i "Detektywie". Ostatnią znaczącą rolę zagrał w 1980 r. w "Pierwszym śmiertelnym grzechu".

Ale działalność artystyczna była tylko jedną stroną jego życia. Poza tym były biznes i hazard. Chociaż jeszcze w latach 60. występował w Las Vegas. Śpiewał nawet z Violettą Villas "Stranger in the Night" w słynnym Casino de Paris. Razem z Deanem Martinem i Sammym Davisem Jr., Jerrym Lewisem, Peterem Lawfordem i komikiem Joeyem Bishopem stworzył tzw. Rat Pack, czyli "paczkę szczurów". Razem zrobili wtedy dużo dobrego na rzecz desegregacji rasowej. Ani on, ani Martin nie przekraczali wtedy progu kasyn, w których źle traktowano ich przyjaciela - czarnoskórego Sammy'ego Davisa.

Pozycja gwiazdy jednak Sinatrze nie wystarczała, zaczął robić w Las Vegas interesy. Szybko pojawiły się oskarżenia o współpracę z mafią. FBI prowadziło przeciwko niemu szeroko zakrojone śledztwo. Nigdy nie postawiono mu oficjalnych zarzutów, ale opinia pozostała. Podobno nawet postać Johnny'ego Fontane'a z "Ojca chrzestnego" była wzorowana właśnie na nim.

Bardzo intensywne i barwne było życie prywatne Sinatry. Jego pierwszą żoną była Nancy Barbato. Mieli troje dzieci, jednak po 11 latach ich małżeństwo się rozpadło, bo piosenkarz oszalał z miłości do Avy Gardner. Sinatra i Gardner pobrali się w 1951 roku, ale ich związek przetrwał tylko dwa lata. W 1966 roku Sinatra ożenił się po raz trzeci - z młodszą o 30 lat, wpatrzoną w niego Mią Farrow. Nie godził się na jej samodzielność, ale po rozwodzie przyjaźnił się z nią przez długie lata. Gdy Woody Allen odszedł od niej z przybraną córką Soon-Yi, odgrażał się, że mu za to połamie nogi.

Ale trwałe okazało się dopiero jego czwarte małżeństwo - z Barbarą Blakelu Marx, która była z nim 22 lata, aż do jego śmierci.

Żył intensywnie, kochał jak szalony, grał, śpiewał, a czasami miewał mroczne interesy. Zdarzały się w jego życiu chwile wielkiego szczęścia, ale były też załamania. Najstraszliwsze chyba wtedy, gdy został porwany jego syn. Zapłacił za niego okup i od tej pory nie rozstawał się z drobnymi monetami: w czasie gdy walczył o powrót syna, miał ich zawsze pełne garście, bo porywacze kazali mu porozumiewać się z nimi wyłącznie z budek telefonicznych. Nie przez całe życie dobrze sypiał.

Pozostało 87% artykułu
Kultura
Przemo Łukasik i Łukasz Zagała odebrali w Warszawie Nagrodę Honorowa SARP 2024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali