Kilka dni temu Irena Sijałowa-Vogel, profesor Akademii Muzycznej z Krakowa, wysłuchawszy paru ustępów tego dziennika, orzekła, że piszę w tempie andante non troppo. To tempo spokojne i dosyć wolne. Charakterystyczne dla drugiej części sonaty.
Piszę, droga pani, jak chodzę, nieśpiesznie, by czytając, można kontemplować to, co widzę, idąc. Nie jest to proza dla miłośników ostrej jazdy, migotliwych obrazków. Sądzę też, że to kwestia wieku... Z każdym rokiem wyraziściej czuję jesień. Z każdym krokiem – ich mniej.
Niekiedy widok długości półtora łokcia maluje się setkami tysięcy wiorst. Wang Wei
Opis stolicy Karelii najlepiej zacząć od widoku Nabrzeża Onieżskiego, gdzie żywioł wody dociera do miasta, oddając mu swoją energię. Zapewne dlatego młodzi tubylcy przez całe lato zbierają się tutaj wieczorami z piwem, jakby się ładując – wzorem baterii – na resztę roku. Rankiem kobiety w jaskrawo – oranżowych kubrakach zbierają puste flaszki.Z Prospektu Lenina schodzę wprost do jeziora i wdycham zapach wody. Raz, drugi... O, jak dobrze! Żaden „niuch“, tym bardziej papieros, nie zastąpi świeżego powietrza! Zwłaszcza wcześnie rano, kiedy ludzie dosypiają, auta nie jeżdżą, a wiatr od Oniego przedmuchał wyziewy nocy. Jeszcze jeden głębszy dech i skręcam na prawo. W stronę pomnika Piotra I.
Nabrzeżny deptak wyłożono trzema gatunkami kamienia. Przede wszystkim – malinowy kwarcyt z Szokszy. To jedyne miejsce na ziemi, gdzie on występuje! Ten nadzwyczaj cenny kamień służył między innymi za budulec dla nagrobka cesarza Napoleona w Paryżu oraz dla Mauzoleum Lenina na placu Czerwonym w Moskwie. W Pietrozawodsku niemieccy jeńcy wojenni wybrukowali nim Prospekt Pierwomajski. Ponoć był to najdroższy prospekt świata! Pod koniec lat 80. minionego wieku brukiem tym wyłożono Onieżskie Nabrzeże, a Prospekt Pierwomajski zalano asfaltem.