Marc Minkowski uznanie w świecie zdobył jako interpretator muzyki dawnej, ale stara się udowodnić, że jego zainteresowania są bogatsze. Leszek Możdżer to kompozytor, który grywa głównie własne utwory, estradowych partnerów zaś szuka dla projektów jazzowych.

„Błękitna rapsodia” to jednak kompozycja, w której George Gershwin połączył świat klasyki i jazzu. Przewodnikiem po pierwszym będzie Minkowski, ten drugi doda Możdżer. Obaj na estradzie emanują ogromną energią, więc zapowiada się żywiołowy wieczór.

To także kolejny projekt, jaki Marc Minkowski postanowił w Polsce przedstawić z orkiestrą Sinfonia Varsovia, od kiedy z początkiem tego roku został dyrektorem muzycznym tego zespołu. Widać wyraźnie, że próbuje sprawdzić jego, a zarazem i swoje, możliwości w różnorodnym repertuarze. Grywali zatem razem wielkie XIX-wieczne symfonie, utwory współczesne, a nawet poczciwego Moniuszkę, którego „Halkę” Minkowski, jak przyznaje, bardzo polubił.

George Gershwin to pomysł na koncert karnawałowy, którym Sinfonia Varsovia rozpoczyna 25. rok działalności. Obok „Błękitnej rapsodii” w programie znajdą się także „Amerykanin w Paryżu” tego samego kompozytora, fragmenty z musicalu „West Side Story” Leonarda Bernsteina oraz „Fearful Symmetries” kolejnego kompozytora z USA – Johna Adamsa.

Marc Minkowski i Leszek Możdżer, choć bez Sinfonii Varsovii, wystąpili razem rok temu na festiwalu Sacrum Profanum w Krakowie. Z kolei „Błękitną rapsodię” Możdżer zagra też 10 stycznia w Bielsku-Białej, ale z Bielską Orkiestrą Festiwalową pod dyrekcją Mirosława Jacka Błaszczyka.Na koncert w stolicy zapraszają władze Warszawy. Bezpłatne bilety można już odbierać w kasach Filharmonii Narodowej.