Reklama

Koncert Tricky w Palladium

Wydana przed miesiącem płyta „Mixed Race” w sposób dosłowny odnosi się do mieszania stylów, bo zawiera elementy trip-hopu, bluesa, jazzu, rocka, rapu, dancehallu i innych gatunków. Ale jest coś jeszcze.

Publikacja: 03.11.2010 10:14

Tricky na nowym albumie pokazał, co go ostatnio inspiruje, tworząc niesłychanie eklektyczny zestaw o

Tricky na nowym albumie pokazał, co go ostatnio inspiruje, tworząc niesłychanie eklektyczny zestaw oparty na typowo triphopowych loopach

Foto: Fotorzepa, Beata Kitowska BK Beata Kitowska

Tricky, tłumacząc się z tego tytułu, wyjaśnia, że sam czuje się „mieszańcem”. Kimś, kto jest czarny, ale wychował się wśród białych, którzy puszczali mu czarną muzykę, i kto czuje się odpowiedzialny za pomieszanie, w jakie wprawia ludzi.

Na nowym albumie pokazał, co go ostatnio inspiruje, tworząc niesłychanie eklektyczny zestaw oparty na typowo triphopowych loopach o powolnym tempie i mrocznym klimacie aż po taneczne numery, które przypadły do gustu wielbicielom house.

Płytę promuje singiel „Murder Weapon”, oparty na silnie wydobytym pulsie, który jest klubową interpretacją klasycznego nagrania gwiazdy reggae Echo Minotta. Nie brakuje tu leniwych beatów, usłyszymy też trąbkę, harmonijkę ustną, partie skrzypiec i dęciaków. W ich nagrywaniu pomagali Bobby Gillespie z Primal Scream, pochodzący z Algierii gitarzysta Hakim Hamadouche (wniósł spory powiew orientalizmu) oraz Franky Riley i urodzona na Jamajce Terry Lynn, które wspierają Tricky’ego wokalnie.

Współtwórca Bristol Sound debiutował w jednym z popularnych w jego mieście soundsystemów nazywającym się Wild Bunch. Potem z Massive Attack wspólnie nagrał najważniejsze płyty dla nowo powstającego trip-hopu – „Blue Lines” i „Protection”. W 1995 r. Tricky odniósł sukces debiutancką płytą „Maxinquaye”, a dziś ma na swoim koncie oprócz dziewięciu albumów udaną współpracę z takimi postaciami, jak Björk, PJ Harvey, Alanis Morissette, Anthony Kiedis i John Frusciante z Red Hot Chili Peppers.

Wyrósł na króla trip-hopu, czerpiąc inspirację z czegoś, na czym bazowały soundsystemy – podstawa leży w kooperacji różnych ludzi, bo więcej często znaczy lepiej.

Reklama
Reklama

[i] Tricky, Palladium, ul. Złota 9, bilety: 130 zł, rezerwacje: tel. 22 822 87 02, czwartek (4.11), godz. 20.

[/i]

Tricky, tłumacząc się z tego tytułu, wyjaśnia, że sam czuje się „mieszańcem”. Kimś, kto jest czarny, ale wychował się wśród białych, którzy puszczali mu czarną muzykę, i kto czuje się odpowiedzialny za pomieszanie, w jakie wprawia ludzi.

Na nowym albumie pokazał, co go ostatnio inspiruje, tworząc niesłychanie eklektyczny zestaw oparty na typowo triphopowych loopach o powolnym tempie i mrocznym klimacie aż po taneczne numery, które przypadły do gustu wielbicielom house.

Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama