Anglik pokochał Polaka

Niedzielny koncert Polskiej Orkiestry Radiowej, przygotowany na zakończenie sezonu, stanowi jeszcze jeden dowód, że dyrektor Łukasz Borowicz potrafi zaskakiwać ciekawymi propozycjami muzycznymi. I że konsekwentnie promuje muzykę polską.

Aktualizacja: 02.06.2011 15:15 Publikacja: 02.06.2011 13:51

Anglik pokochał Polaka

Foto: Materiały Promocyjne

Tym razem przygotował utwory Zygmunta Stojowskiego, kolejnego wybitnego twórcy, o którym zapomnieliśmy. A przecież za życia cieszył się światową sławą. Jego symfonię d-moll wybrano do programu, którym 5 listopada 1901 r. zainaugurowano działalność Filharmonii Warszawskiej. Kilka tygodni później wystąpił na jej estradzie jako pianista.

Stojowski miał wówczas 31 lat i był nie tylko cenionym w kraju kompozytorem, ale również pianistą koncertującym w Europie. W 1905 roku pojechał do Ameryki, by objąć stanowiska kierownika wydziału fortepianu w tworzonej właśnie w Nowym Jorku uczelni muzycznej. Z czasem przekształciła się ona w słynną dziś Juilliard School of Music, a praca pedagogiczna tak pochłonęła Stojowskiego, że zaniedbał własną karierę. W Nowym Jorku nauczaniem zajmował się aż do śmierci w 1946 r.

W XX w. jego muzyka, w której pozostał wierny ideom romantycznym, brzmiała staroświecko. Dopiero w ostatnich latach zaczęto sobie o niej przypominać. Ogromna to również zasługa brytyjskiego pianisty Jonathana Plowrighta (na zdjęciu), który dla firmy Hyperion nagrał oba koncerty fortepianowe Stojowskiego.

To nie pierwszy polski kompozytor, którego pokochał Jonathan Plowright. Od lat konsekwentnie lansuje bowiem również utwory Ignacego Jana Paderewskiego. Pianista przyznaje, że dobrze czuje się w klimatach polskiego romantyzmu.

W niedzielę z Polską Orkiestrą Radiową wykona „Rapsodie symphonique pour piano et orchestre" Stojowskiego. Usłyszymy też Symfonię d-moll, a koncert rozpocznie poemat symfoniczny Liszta. Dyryguje oczywiście Łukasz Borowicz.

Polska Orkiestra Radiowa, Studio im. Lutosławskiego, ul. Modzelewskiego 59, bilety: 20 zł, rezerwacje: www.sklep.polskieradio.pl, niedziela (5.06), godz. 19

Mercedes Gómez Benet,

Dziekanka, ul. Krakowskie Przedmieście 58/60, wstęp wolny, sobota (4.06), godz. 17

Mercedes Gomez Benet – to artystka znana nie tylko w ojczystym Meksyku, należy bowiem do czołowych harfistek świata, występowała w obu Amerykach i Europie, nagrywa płyty, jest również profesorem konserwatorium w stolicy Meksyku. Wielu kompozytorów współczesnych dedykowało jej swoje utwory, niektóre z nich usłyszymy podczas jej solowego recitalu złożonego z utwór twórców meksykańskich.

Młodzi muzycy,

Zamek Królewski, pl. Zamkowy 1, bilety:14 zł, do nabycia przed koncertem, niedziela (5.06), godz. 12

To już ostatni przed wakacjami koncert stypendystów Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci. Tym razem wystąpią: wiolonczelistka Agata Bąk, saksofonista Mateusz Dobosz, pianista Aleksander Kistowski, skrzypaczka Klaudia Kowacz i akordeonista Michał Kubarski. Mają po 17 – 19 lat i są już laureatami wielu konkursów krajowych i zagranicznych.

Koncerty chopinowskie,

Łazienki Królewskie, pomnik Chopina, wstęp wolny, niedziela (5.06), godz. 12 i 16

Dwójki wybitnych pianistów będzie można posłuchać tej niedzieli w Łazienkach. W południe wystąpi Bogdan Czapiewski, który międzynarodową karierę zaczynał w połowie lat 70. od nagród zdobytych na konkursach we Włoszech, w Portugalii i Kanadzie. Jest laureatem Grand Prix du Disque Liszt (1987), wyróżnienia potwierdzającego różnorodność jego repertuaru. Natomiast o godz. 16 zagra Elżbieta Karaś-Krasztel. W świecie jest znana przede wszystkim jako znakomita interpretatorka muzyki Mozarta, ale Chopin także należy do jej ulubionych kompozytorów.

Muzyczne Forum Młodych,

Dziekanka, ul. Krakowskie Przedmieście 58/60, wstęp wolny, wtorek (7.06), godz. 19

Wieczór wieńczący cykl koncertowy organizowanego przez Austriackie Forum Kultury. Młodzi kameraliści z Uniwersytetu Muzycznego będą prezentowali na nim utwory kompozytorów austriackich.

Tym razem przygotował utwory Zygmunta Stojowskiego, kolejnego wybitnego twórcy, o którym zapomnieliśmy. A przecież za życia cieszył się światową sławą. Jego symfonię d-moll wybrano do programu, którym 5 listopada 1901 r. zainaugurowano działalność Filharmonii Warszawskiej. Kilka tygodni później wystąpił na jej estradzie jako pianista.

Stojowski miał wówczas 31 lat i był nie tylko cenionym w kraju kompozytorem, ale również pianistą koncertującym w Europie. W 1905 roku pojechał do Ameryki, by objąć stanowiska kierownika wydziału fortepianu w tworzonej właśnie w Nowym Jorku uczelni muzycznej. Z czasem przekształciła się ona w słynną dziś Juilliard School of Music, a praca pedagogiczna tak pochłonęła Stojowskiego, że zaniedbał własną karierę. W Nowym Jorku nauczaniem zajmował się aż do śmierci w 1946 r.

Kultura
Noc Muzeów 2025. W Krakowie już w piątek, w innych miastach tradycyjnie w sobotę
Kultura
„Nie pytaj o Polskę": wystawa o polskiej mentalności inspirowana polskimi szlagierami
Kultura
Złote Lwy i nagrody Biennale Architektury w Wenecji
Kultura
Muzeum Polin: Powojenne traumy i dylematy ocalałych z Zagłady
Kultura
Jeff Koons, Niki de Saint Phalle, Modigliani na TOP CHARITY Art w Wilanowie