Na pytanie, który z koncertów w tym roku jest najważniejszy, pomysłodawca i szef festiwalu Stanisław Leszczyński odpowiada bez wahania: – Ten z udziałem Marthy Argerich. Jak zwykle będziemy do ostatniej chwili czekać, czy nie odwoła przyjazdu. Tym razem jednak ma wystąpić z córką, więc liczę, że jej nie sprawi zawodu.
Doprowadzenie do tego koncertu zajęło dyrektorowi Leszczyńskiemu 12 lat. Przekonywał Marthę Argerich, by włączyła do repertuaru kwintet fortepianowy Juliusza Zarębskiego. Wreszcie osiągnął cel – pierwszy raz argentyńska pianistka zagrała ten utwór kilka tygodni temu na organizowanym przez siebie festiwalu w Lugano. W środę – z innymi muzykami – wykona go w Warszawie.
Zmarłemu w 1885 r. Juliuszowi Zarębskiemu przepowiadano wielką karierę. Jako pianista koncertował z sukcesem w całej Europie, ale jego talent kompozytorski nie zdołał się w pełni rozwinąć – zmarł, mając zaledwie 29 lat. To jednak, co zostawił, zasługuje na ciągłą obecność w życiu muzycznym. Jego kwintet fortepianowy to arcydzieło romantycznej kameralistyki. Martha Argerich może pomóc wylansować go w świecie.
To, że pianistka wystąpi ze swą najstarszą córką, sprawia, że jej nocne środowe spotkanie zapowiada się jeszcze ciekawiej. Lyda Chen (owoc jej pierwszego małżeństwa z dyrygentem Robertem Chenem) gra na altówce, ale ukończyła także studia prawnicze. Rodzinny duet zasilą skrzypkowie Bartłomiej Nizioł i Agata Szymczewska oraz wiolonczelista Alexander Neustroev. Dodatkową atrakcją będzie fortepianowy duet Martha Argerich – Lilya Zilberstein w utworach Mozarta i Liszta na cztery ręce.
Międzynarodowy Festiwal „Chopin i jego Europa"