– Starałem się wybrać artystów, którzy są ważni w muzyce alternatywnej, już tworzą fundament tego, co dzieje się teraz, a jednocześnie będą wpływać na jej przyszłość – mówi „Rz" Artur Rojek, dyrektor i pomysłodawca Off Festivalu. Dodaje, że to trudne zadanie.
Często pierwsza płyta wskazuje, że mamy do czynienia z nowym odkryciem, tymczasem druga tego nie potwierdza. Warto jednak zachować spokój, bo kariera muzyczna bardzo różnie się rozwija, różną też miewa dynamikę.
– Nie jestem prorokiem, ani łowcą talentów, ale myślę, że jutro muzycznej alternatywy opierać się będzie na jej eklektyczności i wielogatunkowości – uważa Artur Rojek. – Kiedyś artyści działali w wąskich niszach, często zwróceni przeciwko sobie, teraz starają się łączyć różne style, nie tworząc sztucznych granic.
To napędza przemysł muzyczny, czemu służy także nieograniczony dostępu do muzyki.
- Trzeba jednak poświęcić dużo czasu, żeby za wszystkim nadążyć – mówi Rojek. – Z grona młodych artystów, na pewno warto zwrócić uwagę na występ Connana Mockasina z Nowej Zelandii, który gra bardzo klasyczną, a jednocześnie odrealnioną, magiczną muzykę. Osobnym zjawiskiem jest Daughn Gibson. Łączy country z nowoczesną elektroniką. Nie można przegapić Dominique Young Unique, artystki bardzo pięknej, przebojowej, nonszalanckiej, a wręcz chuligańskiej. Oraz Baxtera Dury'ego, syna legendarnego Iana Dury'ego.