Najnowsze wydanie „Bitches Brew" jest najbogatsze z dotychczasowych, czteropłytowy album zawiera dwie płyty CD z muzyką z sesji studyjnych, wzbogaconą o sześć dodatkowych utworów, a także zapis dwóch koncertów: w Kopenhadze (listopad 1969, DVD) i na festiwalu Tanglewood (sierpień 1970, CD).
Te koncerty dają wyobrażenie o twórczej sile Davisa i jego młodych muzyków: Keitha Jarretta, Chicka Corei, Dave'a Hollanda i Jacka DeJohnette'a, którzy stali się czołowymi postaciami jazzu.
Minęło 45 lat od wydania pierwszego tak mocno zelektryfikowanego albumu w historii jazzu. Nie było to wszakże pierwsze nagranie z elementami rocka, ale zyskało największą sławę i spowodowało ekspansję jazzrockowych zespołów, m.in. Weather Report, The Mahavishnu Orchestra, Return to Forever, i w efekcie powstanie nowego stylu fusion.
Zwiastuny w postaci rockowych riffów gitary Johna McLaughlina i fortepianów elektrycznych Herbiego Hancocka i Chicka Corei pojawiły się wcześniej na płycie Davisa „In a Silent Way" (1969). Istniała też grupa Lifetime Tony'ego Williamsa, byłego perkusisty Milesa. Kiedy na półki trafił album „Bitches Brew" o prowokującym tytule („Mikstura wiedźmy") i przyciągającej oko okładce Matiego Klarweina, wybuchła sensacja: jazzman wydał album, który kupowali fani rocka. Zespół Davisa zaczął występować przed wielotysięczną publicznością na rockowych festiwalach i w salach zarezerwowanych dla najpopularniejszych zespołów. Na festiwalu Tanglewood grał obok Santany, The Who i Jethro Tull.
„Bitches Brew" przyniosła Davisowi pierwszą Złotą Płytę w USA za sprzedaż pół miliona egzemplarzy. W skali światowej liczba się podwoiła. Za ten album otrzymał drugą z ośmiu nagród Grammy, jakie zdobył w karierze.