– Nie stwierdzono przestępstwa – katowicka prokuratura potwierdziła informację „Dziennika”, że śledczy umorzyli postępowanie w sprawie okoliczności opuszczenia przez Edwarda Mazura aresztu w 2002 roku.

Mazur został wówczas zatrzymany, bo był jedną z ostatnich osób, które widziały żywego generała policji Marka Papałę. Po przesłuchaniu został jednak zwolniony. Po opuszczeniu aresztu biznesmen udał się na bankiet w restauracji Belvedere w warszawskich Łazienkach. Przyjęcie wydawali: były zastępca Papały Roman Kurnik oraz wiceszef Urzędu Ochrony Państwa Zdzisław Skorża.

Skorża, który jest bliskim znajomym Waldemara Pawlaka, został niedawno wiceszefem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (służby, która zastąpiła UOP).

O przyczynienie się do zwolnienia Mazura media posądzały Karola Napierskiego, ówczesnego prokuratora krajowego. On do dziś utrzymuje, że decyzja w sprawie biznesmena zapadła kolegialnie. Podobno podstawą do jej podjęcia miała być opinia UOP, że Mazur nie był zamieszany w tę zbrodnię.

Sprawę wypuszczenia Mazura badali najpierw prokuratorzy z Opola. Uznali jednak, że nie doszło do przekroczenia uprawnień, i sprawę umorzono.Wrócono do niej na posiedzeniu komisji śledczej do spraw Orlenu 27 kwietnia 2005 r. Skierowała ona do prokuratora generalnego zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Napierskiego. Śledztwem zajęła się prokuratura z Katowic. 12 listopada tego roku stwierdziła ona, że nie doszło do popełnienia przestępstwa. Generała Marka Papałę zastrzelono 25 czerwca 1998 w Warszawie przed blokiem, w którym mieszkał. Do tej pory zarzuty o udział w zabójstwie generała przedstawiono gangsterom: Andrzejowi Zielińskiemu ps. Słowik i Ryszardowi Boguckiemu. O zlecenie zabójstwa Papały oskarżył Edwarda Mazura Artur Zirajewski ps. Iwan z tzw. gdańskiego klubu płatnych zabójców.Polscy prokuratorzy starali się o ekstradycję Mazura z USA. W lipcu amerykański sędzia odrzucił wniosek.