Prezesa Wojciecha Poczachowskiego rada nadzorcza radia odwołała 28 lutego. Poczachowski równocześnie piastował drugą funkcję – redaktora naczelnego. Następnego dnia po odwołaniu zachorował. Na zwolnieniu jest już siódmy miesiąc.
Choruje także jego najbliższy współpracownik Aleksander Gaczek. Prezes utworzył dla niego stanowisko dyrektora rozgłośni, bo Gaczek nie ma wyższego wykształcenia i nie mógł być członkiem zarządu. Gaczek poszedł na zwolnienie tego samego dnia co Poczachowski.
Obecnie publiczną rozgłośnią zarządza dwóch członków zarządu i zastępców redaktora naczelnego Jacek Filus i Tomasz Heryszek. Poczachowski zarabiał „kominowo”, sześć średnich pensji krajowych – ok. 18 tys. zł, Gaczek – o 3 tys. zł mniej.
Przez pierwszy miesiąc pensje wypłacało im radio, od pół roku ZUS. Po sześciu miesiącach chorobowego Poczachowski i Gaczek stanęli przed komisją lekarską ZUS. Ta uznała, że wymagają rehabilitacji. Na początku września otrzymali kolejne trzymiesięczne zwolnienia.
Wojciech Gumułka, szef rady nadzorczej Radia Katowice: – Jesteśmy bezradni.