Dokumentaliści szukają inwestorów w sieci

Dostają nagrody, ale telewizje ich nie chcą. Reżyserzy dokumentów postawili na Internet

Aktualizacja: 17.01.2011 19:04 Publikacja: 17.01.2011 00:41

W serwisie można obejrzeć m.in. „Balladę o lekkim zabarwieniu erotycznym 2”

W serwisie można obejrzeć m.in. „Balladę o lekkim zabarwieniu erotycznym 2”

Foto: Archiwum

Ponad 300 projekcji za granicą, w tym około 160 pokazów konkursowych i więcej niż 50 nagród dla reżyserów – to bilans sukcesów polskich filmów dokumentalnych w 2010 r. opublikowany na stronie polishdocs.pl. Produkcje te obejrzeli widzowie 140 międzynarodowych festiwali i przeglądów, także tych najbardziej znaczących w branży – Hot Docs w Toronto, IDFA w Amsterdamie czy DOK Leipzig.

Rekord należy do Pawła Łozińskiego. Film „Chemia”, w którym sportretował ludzi chorych na raka, uhonorowano aż siedmioma najwyższymi wyróżnieniami, m.in. Anasy Documentary Awards, DOXA Feature Documentary Award i Gold World Medal na festiwalu w Nowym Jorku.

[srodtytul]Zaporowe telewizje[/srodtytul]

Długa lista osiągnięć reżyserów pokazuje, że tzw. polska szkoła dokumentu jest doceniania na świecie. A w kraju?

W połowie grudnia 52 twórców, a wśród nich Jacek Bławut, Marcel Łoziński i Maria Zmarz-Koczanowicz, sprzeciwiło się sposobowi traktowania tego rodzaju kina w TVP. Podpisali apel do władz telewizji publicznej, w którym zaprotestowali przeciwko m.in. zastępowaniu dokumentów „szybko robionymi” reportażami, ograniczaniu produkcji filmów do trzech – czterech rocznie, emisji w porach o znikomej oglądalności i blokowaniu z powodów politycznych.

Później doszło do spotkania dokumentalistów w Warszawie, którego efektem było powstanie wstępnej listy postulatów do TVP. Jednym z nich była stała emisja filmów dokumentalnych w cyklicznym paśmie pozwalająca zwiększyć produkcję.

Dyskusja przeniosła się do Internetu. Na Facebooku utworzono grupę Komitet Obrony Dokumentu. Odpowiedzią na apel była zapowiedź uruchomienia na przełomie marca i kwietnia kanału tematycznego TVP Dokument.

Nie lepiej jest w stacjach komercyjnych. TVN i HBO zamawiają i pokazują filmy dokumentalne, ale jest ich także zaledwie kilka rocznie.

– Dokumenty są absolutnie na topie, ludzie chcą je oglądać, ale telewizje na nich nie zarabiają, bo reklamodawcy wolą promocję przed serialami „M jak miłość” czy „Klan” – mówi Krzysztof Spór, redaktor naczelny serwisu stopklatka.pl. – Polski Instytut Sztuki Filmowej finansuje produkcję tylko w jakimś procencie, więc to też nie załatwia sprawy. Wiemy, jak robić filmy dokumentalne, mamy ogromny potencjał, ale na razie nie ma odpowiedzi na pytanie, kto będzie za nie płacił.

[srodtytul]„Fanatycy” są hitem, będzie i Pospieszalski?[/srodtytul]

Pomysł na pozyskanie sponsorów mają dokumentaliści Jerzy Morawski i Michał Szymanowicz. Przed Bożym Narodzeniem uruchomili portal balladafilm.pl, na którym za darmo można oglądać seriale dokumentalne. Za pieniądze z umieszczanych na stronie reklam chcą przygotowywać kolejne odcinki, a w przyszłości kupować filmy od innych autorów.

– Żadna telewizja, ani publiczna, ani komercyjna, nie znalazła miejsca dla naszych filmów, dlatego postanowiliśmy nie czekać, aż ktoś nas dofinansuje – mówi Szymanowicz i dodaje, że nowy portal miał od startu już 200 tys. odsłon.

Internautów miała skusić m.in. „Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym 2” Ireny i Jerzego Morawskich. To kontynuacja serialu, który przed laty gromadził miliony widzów przed ekranami. Hitem okazali się jednak „Fanatycy” Filipa Dzierżawskiego i Krzysztofa Łoniewskiego – film o kibicach piłki nożnej. – Rozjeb... trzy wagony kur... doszczętnie jak dzicz – mówi na początku pierwszego odcinka jeden z głównych bohaterów.

– Chcemy wywołać dyskusję o zjawiskach, z którymi żyjemy, ale zamiatamy je pod dywan – podkreśla Szymanowicz. – Nie jesteśmy wplątani w żadne rozgrywki, o emisji decyduje widz. Jak przyjdzie Jan Pospieszalski z dobrym filmem o katastrofie smoleńskiej, to też będzie na portalu.

– Stronie tylko z filmami dokumentalnymi nie będzie łatwo przebić się bez wsparcia finansowego i promocji. One rzadko stanowią główny element portali, zwykle są jeszcze jedną propozycją po filmach fabularnych – ocenia Krzysztof Spór.

– W Internecie rządzą te same prawa rynku. Już dawno nie jest tak, że dobry produkt musi się sprzedać – dodaje Bartosz Wójcik, dyrektor Europejskiego Festiwalu Filmów Dokumentalnych dokumentART.

A konkurencja w sieci jest ogromna. Dokumenty oprócz kina fabularnego oferuje np. serwis iplex.pl. Są też na docalliancefilms.com. Wiele filmów zawiera również portal TVP.pl m.in nominowanego do Oscara „Królika po berlińsku” Bartosza Konopki.

Portal z serialami dokumentalnymi: [link=http://www.balladafilm.pl]www.balladafilm.pl[/link]

Ponad 300 projekcji za granicą, w tym około 160 pokazów konkursowych i więcej niż 50 nagród dla reżyserów – to bilans sukcesów polskich filmów dokumentalnych w 2010 r. opublikowany na stronie polishdocs.pl. Produkcje te obejrzeli widzowie 140 międzynarodowych festiwali i przeglądów, także tych najbardziej znaczących w branży – Hot Docs w Toronto, IDFA w Amsterdamie czy DOK Leipzig.

Rekord należy do Pawła Łozińskiego. Film „Chemia”, w którym sportretował ludzi chorych na raka, uhonorowano aż siedmioma najwyższymi wyróżnieniami, m.in. Anasy Documentary Awards, DOXA Feature Documentary Award i Gold World Medal na festiwalu w Nowym Jorku.

Pozostało 85% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo