W manifestacji pod Świętokrzyskim Urzędem Wojewódzkim uczestniczyło - według policji - ok. 700 osób. Po jej zakończeniu protestujący nie rozeszli się. Część z nich - ok. 200 osób w wieku gimnazjalnym - przez ok. dwie godziny utrudniało ruch na pobliskim skrzyżowaniu w centrum miasta.
Młodzi ludzie blokowali drogę, zatrzymywali auta. Obrzucili kamieniami m.in. wóz transmisyjny Radia Kielce. Policja interweniowała przed godz. 18, spychając ich ze skrzyżowania.
Według Kamila Tokarskiego z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji, uszkodzono cztery prywatne samochody.
Wcześniej młodzi ludzie manifestowali przed urzędem. Demonstracja rozpoczęła się o godz. 15 i trwała godzinę. Wśród protestujących byli m.in. kibice Korony Kielce, uczniowie szkół ponadgimnazjalnych, ale także dzieci wyglądające na 10-12 lat. Protestujący mieli transparenty z hasłami: "To nie PRL. Nie chcemy powtórki 13.12.1981", "Myślicie, że jesteśmy tylko w internecie? Nie, jesteśmy wszędzie"; krzyczeli: "Nie dla ACTA", "Precz z cenzurą", "Precz z komuną", "Precz z brukselską okupacją". Wznosili wulgarne hasła pod adresem premiera Donalda Tuska.
Delegacja protestujących spotkała się z wicewojewodą świętokrzyskim Beatą Oczkowicz i obiecała jej przekazać w ciągu kilku dni swoje postulaty.