Reklama
Rozwiń
Reklama

Fałszywy alarm bombowy w ministerstwach

Do pięciu ministerstw w Warszawie i kilkunastu urzędów w kraju trafiły e-maile o podłożeniu ładunków wybuchowych - ustaliła "Rz".

Aktualizacja: 06.12.2013 14:40 Publikacja: 06.12.2013 09:39

Alarm bombowy w MON

Alarm bombowy w MON

Foto: PAP/serwis codzienny, Radek Pietruszka Rad Radek Pietruszka

Ewakuowano nowe Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju Regionalnego, gmach MON oraz Ministerstwo Gospodarki. Obiekty te musiało opuścić ok. 4 tys. urzędników.  - W przypadku ministerstwa obrony działania prowadzi Żandarmeria Wojskowa - mówiła "Rz" Agnieszka Włodarska ze stołecznej policji.

Przez kilka godzin ministerstwa, z których ewakuowano kilka tysięcy osób, były sprawdzane przez pirotechników.

Sprawdzenie pirotechniczne odbyło się też w Ministerstwie Zdrowia oraz Ministerstwie Kultury. Tam jednak nie zdecydowano się na ewakuację pracowników. Alarmy bombowe ogłoszono też w czterech Urzędach Skarbowych na terenie kraju. To m.in. urzędy w Krakowie i Gdańsk. - W urzędach skarbowych nie potwierdziły się informacje o podłożeniu ładunków wybuchowych - powiedział "Rz" Mariusz Sokołowski. Pirotechnicy sprawdzali też pomieszczenia w siedmiu innych instytucjach w stolicy m.in. w WKU przy ul. Puławskiej w Warszawie.

Po kilku godzinach urzędnicy mogli wrócić do pracy.

- Rano otrzymali oni na skrzynki pocztowe e-maile o podłożeniu ładunków wybuchowych - mówił "Rz" Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej policji. Około godziny 8 rano informacja ta dotarła do policji.

Reklama
Reklama

- Wszystko wskazuje na głupi żart - mówi Krzysztof Hajdas, z Komendy Głównej Policji.

Alarmy były fałszywe.

Policja poszukuje autora e-maili, które spowodowały dzisiejsze zamieszanie.

Zgodnie z kodeksem karnym, fałszywy alarm jest traktowany jako poważne przestępstwo. Grozi za to od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Sąd może też nałożyć na sprawcę nakaz pokrycia kosztów akcji - ewakuacji, sprawdzenia pirotechnicznego, a także strat firm.

Ewakuowano nowe Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju Regionalnego, gmach MON oraz Ministerstwo Gospodarki. Obiekty te musiało opuścić ok. 4 tys. urzędników.  - W przypadku ministerstwa obrony działania prowadzi Żandarmeria Wojskowa - mówiła "Rz" Agnieszka Włodarska ze stołecznej policji.

Przez kilka godzin ministerstwa, z których ewakuowano kilka tysięcy osób, były sprawdzane przez pirotechników.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Kraj
Znów gorąco przed 11 listopada w Warszawie. Marsz Niepodległości 2025 pod znakiem zakazów i napięć
Kraj
Dworzec Centralny w Warszawie zamknięty na 8 dni. Przewodnik dla pasażerów. Jak pojadą pociągi?
Kraj
Czy Rafał Trzaskowski pójdzie w Marszu Niepodległości? Prezydent Warszawy odpowiedział
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Kraj
Polska 2050 nie wskaże kandydata na wiceprezydenta Warszawy. „Najpierw zmiana polityki”
Reklama
Reklama