Dlaczego wojskowi chcą wyjeżdżać na misje

9 na 10 oficerów uczestniczy w zagranicznych misjach dla pieniędzy, rzadziej z patriotycznego obowiązku. Nie liczą na szybszą karierę

Aktualizacja: 25.10.2007 14:28 Publikacja: 25.10.2007 04:49

Dlaczego wojskowi chcą wyjeżdżać na misje

Foto: Fotorzepa

Młody porucznik z niewielkiej miejscowości jedzie na jedną, czasem dwie misje wojskowe przede wszystkim dla pieniędzy, choć nie narzeka na swoją materialną sytuację.

Raczej nie liczy na przyspieszenie swej kariery w armii i z trudem znosi rozłąkę z najbliższymi. W skrajnych wypadkach kończy się to wcześniejszym powrotem.

Tak wygląda statystyczny polski oficer na zagranicznej misji według badań przeprowadzonych przez socjologów z Uniwersytetu Wrocławskiego.

W Polsce oraz Iraku na pytania ankiety odpowiadało 700 żołnierzy, którzy stacjonowali właśnie w Iraku, ale także w Afganistanie, Syrii, Libanie i Bośni. Ostatnie badania zostały przeprowadzone w lipcu. Naukowcy właśnie opracowali ich wyniki.

– Generalny wniosek, jaki z nich wynika, nie jest zaskakujący. Oficerowie wyjeżdżają głównie z powodów materialnych – twierdzi prof. Jan Maciejewski, szef zespołu badawczego. – 9 na 10 mobilizują nawet trzykrotnie wyższe zarobki.

Reklama
Reklama

To, co było dla socjologów do pewnego stopnia niespodzianką, to dość wysoki poziom wyższych wartości, którymi kierowali się oficerowie. – Blisko 40 procent z nich deklarowało, że nie uzależnia wyjazdu od faktu, że ich zarobki by nie wzrosły – zauważa prof. Maciejewski. – Te patriotyczne pobudki wzmacnia fakt, że grubo ponad połowa oficerów nie uważa, by zagraniczna misja wpłynęła na ich dalszą karierę zawodową.

Prof. Maciejewski zwraca uwagę na kilka charakterystycznych danych. – Młodzi podporucznicy i porucznicy to przeszło połowa wszystkich uczestników kontyngentów. Ponadto ponad połowa wszystkich oficerów wywodzi się z tzw. zielonych garnizonów, czyli jednostek liniowych. To znak, że właśnie dla nich wyjazd na misję jest trampoliną do wyższych stanowisk i wyprowadzenia się z małej miejscowości.

Blisko 28 procent badanych oceniło, że misja pozytywnie wpłynie na ich karierę. I chce ją zrobić kosztem rodziny. 16 procent żołnierzy, którzy wyjechali wyłącznie z powodu pieniędzy, tym samym poświęca relacje z najbliższymi.

Ponad 3/4 oficerów na misjach to bowiem ludzie żonaci. Choć tylko co dziesiąty uważa, że kariera jest równie ważna bądź nawet ważniejsza od rodziny, oficerowie zaciskają zęby i trwają na misjach.

Prawie każdy (96 procent) narzeka na warunki socjalne, trzech na czterech (76 procent) na nadmiar obowiązków, 60 proc. obawia się utraty zdrowia i życia.

Choć ponad połowa (56 procent) uważa, że pobyt na misjach podniesie ich kwalifikacje zawodowe, to blisko 3/4 nie wiąże z nimi awansu zawodowego.

Reklama
Reklama

Ten przeważający brak przekonania o wpływie misji na awanse prof. Maciejewski zestawia z faktem, że ponad połowa oficerów na misjach pochodzi ze stosunkowo niewielkich miejscowości (od 10 do 100 tys. mieszkańców). I wysnuwa jednoznaczny wniosek. – To nic innego jak przekonanie oficerów z metropolii, że misja nie jest koniecznym etapem szybkiego pięcia się po szczeblach kariery.

Jak wyniki badań komentują sami wojskowi? – Nie ma wątpliwości, że aspekt finansowy jest ważny. Półroczny pobyt na misji bardzo często pozwala spłacić kredyt czy wykupić mieszkanie. W tej chwili jest to dla żołnierzy jedyna okazja, by dodatkowo zarobić pokaźną sumę pieniędzy, korzystając przy tym zawodowo – mówi major Dariusz Kacperczyk, rzecznik Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych RP.

Czy misja to przepustka do kariery? – Przepisy kadrowe nie określają, że pobyt na misji cokolwiek gwarantuje. Jednak każdy żołnierz, który poważnie myśli o dalszym rozwoju i awansach, wie, że są one do tego niezbędne. Zdobyte doświadczenie, obycie w strukturach międzynarodowych, wykonywanie zadań w realnych warunkach bojowych – tego nie da się nauczyć na kursach czy poligonach, to „aktywa” żołnierza, które zaprocentują w dalszych latach jego służby wojskowej – podkreśla major Kacperczyk.

80 proc. żonatych żołnierzy przyznało, że z trudem znoszą rozłąkę z rodziną. Choć 66 proc. przeżywa związany z tym stres, to jednak tylko 3 proc. z nich wraca z takiego powodu do kraju. Badania na próbie ponad 700 oficerów, uczestniczących w misjach w Iraku, Afganistanie, Syrii, Libanie i Bośni, przeprowadzono od stycznia do listopada 2006 i w lipcu 2007 roku. Opracował je zespół z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Wrocławskiego pod kierunkiem prof. Jana Maciejewskiego.

Młody porucznik z niewielkiej miejscowości jedzie na jedną, czasem dwie misje wojskowe przede wszystkim dla pieniędzy, choć nie narzeka na swoją materialną sytuację.

Raczej nie liczy na przyspieszenie swej kariery w armii i z trudem znosi rozłąkę z najbliższymi. W skrajnych wypadkach kończy się to wcześniejszym powrotem.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Kraj
Krok w strony budowy wieżowca przy Twardej 7. Będzie wąski, wysoki i podcięty
Kraj
Deweloperzy wybudują infrastrukturę. Warszawa wprowadza Zintegrowane Plany Inwestycyjne
Kraj
Radni Warszawy coraz bardziej anonimowi
Kraj
Ośrodek dla cudzoziemców pod Warszawą. Przebywa tam 170 mężczyzn
Kraj
Rekordowy czerwiec warszawskiego lotniska. „W czołówce Europy"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama