Na letnie festiwale muzyczne organizatorzy co roku wykładają od kilku do kilkunastu milionów złotych każdy – wynika z informacji „Rz”. Tegoroczny festiwal TVP 1 w Opolu miał kosztować ok. 6 milionów złotych. Z kolei zorganizowanie tegorocznej edycji polsatowskich Top Trendów, według nieoficjalnych informacji, nie przekroczyło 10 mln zł.
Mimo tak wysokich kosztów festiwali telewizje nie rezygnują z organizacji przedsięwzięć. Telewizja Polska planuje nawet w sierpniu organizację drugiego festiwalu w Sopocie. Tym samym nadmorski kurort stanie się w wakacje prawdziwą stolicą polskiej muzyki rozrywkowej. Swoje festiwale zorganizują tu po kolei Polsat, TVP i TVN.
Wstępem do tego festiwalowego maratonu było tegoroczne Opole. I to wstępem wyjątkowo udanym. Jak wynika z danych AGB Nielsen Media Research, festiwal każdego dnia śledziło średnio 3,6 mln widzów. To wynik lepszy niż ubiegłoroczny. Opole odnotowało wzrost liczby widzów o 0,14 mln.
– Telewizji Polskiej świetnie udało się wykorzystać zbieżność terminów Euro 2008 i festiwalu. To, co miało być powodem klęski tegorocznego Opola, okazało się przyczyną sukcesu – uważa Jakub Bierzyński, prezes Omnicom Media Group. – Nie od dziś wiadomo, że podczas imprez piłkarskich w wielu domach odbywa się „walka o pilota”. Mężczyźni wybrali mecze, a kobiety Opole.
Tegoroczny festiwal przejdzie jednak do historii nie tylko z powodu bardzo dobrych wyników oglądalności. Podczas koncertu „Superpremier” źle podliczono głosy i zwycięzcą konkursu ogłoszono Kasię Cerekwicką. Tymczasem w rzeczywistości zwyciężył zespół Zakopower. Co prawda błąd udało się naprawić i nagroda powędrowała we właściwe ręce, ale niesmak pozostał. Lider Zakopoweru Sebastian Karpiel-Bułecka nie krył zażenowania sytuacją i zadeklarował od razu, że nagrodę i tak przekaże najbardziej pokrzywdzonej w tej całej sytuacji Cerekwickiej.