KPRM sprawdziła, jak resort spraw zagranicznych pracował przez lata 2007 i 2008.
Kontrolerzy wytknęli, że resort nie sprawdzał, co się działo z wydawanymi przez niego pieniędzmi. W ubiegłym roku Ministerstwo Spraw Zagranicznych rozdało ponad 31 mln zł na 151 dotacji. Tylko w dwóch przypadkach sprawdzono, czy pieniądze wydano właściwie i zgodnie z prawem. MSZ dał pieniądze m.in. Polsko-Japońskiej Szkole Technik Komputerowych na „wsparcie ukraińskiego systemu edukacyjnego“ (162 tys. zł), Fundacji Rozwoju Świętochłowic na projekt „Własna firma“ (72 tys. zł) czy Stowarzyszeniu Wsparcie Społeczne Ja-Ty-My na projekt „Transfer dobrych praktyk w dziedzinie gospodarki społecznej“ (267 tys. zł).
Z raportu KPRM wynika, że wydział kontroli w resorcie liczył zaledwie trzy osoby. W listopadzie ubiegłego roku dyrektor Departamentu Współpracy Rozwojowej MSZ wynajął firmę zewnętrzną. Protokół z tej kontroli zmieścił się na jednej stronie.
KPRM zarzuca też resortowi brak reakcji na nieprawidłowości finansowe. Jako niegospodarny i niezasadny oceniono wydatek 63,9 tys. euro na czesne za naukę w angielskiej szkole dzieci pracowników Ambasady RP w Atenach. Do nieprawidłowości m.in. w gospodarowaniu funduszami i ich rozliczaniu dochodziło też w konsulacie w Budapeszcie. Co więcej, tamtejszy ambasador RP od wielu miesięcy o tym informował. Kontrolerzy uznali, że MSZ na te sygnały reagowało nieskutecznie.
[wyimek]Przez brak kontroli w ambasadzie w Zagrzebiu pracowała kobieta z kryminalną przeszłością[/wyimek]Raport ujawnia także, że przez brak dostatecznej kontroli w Wydziale Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Zagrzebiu na stanowisku starszego referenta ds. administracyjno-finansowych pracowała przez osiem lat kobieta, której kryminalną przeszłość zdemaskowały chorwackie media. Resort nie zajął się nią, bo, jak tłumaczył, podlegała ona Ministerstwu Gospodarki. – Informacje na ten temat otrzymaliśmy dopiero w ubiegłym roku – przyznaje Iwona Dżygała z biura prasowego Ministerstwa Gospodarki. Zarzuty KPRM potwierdzają więc to, co od lat resortowi wytykała Najwyższa Izba Kontroli: nieprawidłowości na placówkach zagranicznych, m.in. niegospodarne wydatki na remonty i wynajem. Pracownicy NIK znaleźli np. we lwowskim konsulacie generalnym dokumenty przechowywane bez odpowiednich zabezpieczeń w piwnicy, na korytarzu i na schodach.