Nie tylko rynki, również liczni komentatorzy głowią się nad tym, dlaczego przemówienie Obamy nie było tak porywające, jak się wszyscy spodziewali.
W Polsce duchowe, polityczne i historyczne uniesienia ustąpiły miejsca prozie życia. Również Polakom w oczy zagląda kryzys, w państwowej kasie zaczyna ujawniać się pokaźna dziura, a wszyscy szukają nowego ministra sprawiedliwości.
Kryzys wygnał emigrantów na powtórną banicje. Znów muszą opuszczać nowe ojczyzny, by przenieść się z powrotem do - Polski. Wracają, ale co robią dalej, nie wiadomo. "Dziennik" donosi, że reemigranci wybierają własny biznes, zamiast pobierać zasiłki dla bezrobotnych. Dziennik powołuje się na dane Ministerstwa Pracy - z zagranicznych zasiłków skorzystało zaledwie 711 osób. "To niewiele w porównaniu z ogólną liczbą 239 tys. bezrobotnych pobierających u nas co miesiąc świadczenia". Tymczasem według "Gazety Wyborczej" o zasiłki w samym województwie kujawsko-pomorskim ubiega się ponad 1,5 tys reemigrantów. "Krezusi na zasiłku z UE" tytułuje swój artykuł GW. Wolą zasiłki czy własne firmy? Rację ma GW czy Dz?
W polityce kryzys też jest obecny, skoro na giełdzie nazwisk typowanych na nowego ministra sprawiedliwości nie pojawił się jeszcze nieoceniony kandydat Kazimierz Marcinkiewicz. A szkoda, bo "wszystkopotrafiący" były premier okazałby się z pewnością świetnym prokuratorem generalnym.
Pardon, "Dziennik" cytuje wczorajsze słowa wicepremiera Grzegorza Schetyny. - Jest pewna umowa między PO a Kazimierzem Marcinkiewiczem, ale musi ona na razie pozostać tajemnicą - mówił Schetyna. Czyżby jednak fotel po Zbigniewie Ćwiąkalskim?