- Jeśli zostanie to ujawnione zgodnie z prawdą, będzie uderzeniem w tych, którzy mnie atakowali, ich ośmieszeniem i podstawą do wytoczenia procesów. Jeśli nie, będzie to prowokacja i to dość obrzydliwa - tak Jarosław Kaczyński skomentował plotkę, że tuż przed wyborami zostanie ujawniona jego ostatnia rozmowa telefoniczna z bratem.
O sprawie pisaliśmy w środę. Niektórzy politycy PiS nieoficjalnie mówią, że w sobotę, 8 października, dzień przed wyborami, w trakcie ciszy wyborczej, ma zostać ujawniony zapis rozmowy, którą pół godziny przed katastrofą smoleńską odbył przez telefon satelitarny prezydent Lecha Kaczyński z bratem Jarosławem.
- Ja nic więcej na ten temat nie wiem. Nigdy od nikogo poza dziennikarzami niczego takiego nie słyszałem - powiedział prezes PiS.
Hofman: Mogą sfałszować rozmowę
- To jest jakiś żart, dosyć ponury. Ze strony Platformy na pewno takich ataków nie należy się spodziewać - mówił minister w kancelarii prezydenta Sławomir Nowak.
Rzecznik PiS Adam Hofman twierdzi, że PO może sfałszować rozmowę. - Taka informacja to nie lada gratka. Gdyby wyglądało na to, że poważne źródła w Polsce ją przekazały, zostałaby przez zagraniczne media podana. Platforma jest w stanie posunąć się do fałszerstwa - powiedział Hofman.