23 marca to Światowy Dzień Meteorologii, ustanowiony przez Zgromadzenie Ogólne ONZ.
Średnia oglądalność prognozy pogody po „Wiadomościach” w telewizyjnej Jedynce wynosi 3,8 mln Polaków. Prognozę emitowaną po TVN-owskich „Faktach” ogląda blisko 2,7 mln telewidzów, natomiast pogodę w Polsacie – średnio 2,5 mln ludzi. Zwykle ich liczba rośnie w okresach wzmożonych wyjazdów: przed świętami, majówkami, długimi weekendami. I gdy występują groźne lub nietypowe dla danej pory roku zjawiska atmosferyczne. Teraz mamy jedno i drugie, więc oglądalność prognoz pogodowych bije rekordy.
– Odzwierciedla to także liczba e-maili, które przychodzą do mnie po wieczornych programach na żywo. Widzowie chcą wiedzieć, jaka będzie pogoda zwłaszcza w rejonach atrakcyjnych turystycznie, a więc w górach czy nad morzem. Wiele jest listów w stylu: „Panie Tomku, kiedy ta pogoda się poprawi, bo wyjeżdżamy nad morze całą rodziną” – mówi Tomasz Zubilewicz, prezenter pogody, ale jednocześnie meteorolog i geograf z TVN Meteo. Z prognoz przygotowywanych przez ten zespół korzystają także TVN i TVN24.
Jak twierdzą przedstawiciele stacji, ich system prognozowania pogody jest najlepszy. Dlaczego? – Po pierwsze, jesteśmy niezależni od służb Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, co pozwala nam przygotować nasze absolutnie autorskie programy. Po drugie, jako jedyni w Polsce ściągamy dane ze Stanów Zjednoczonych, a Amerykanie mają bardzo duże doświadczenie w kwestii prognozowania. Dość powiedzieć, że dysponują aż czterema tysiącami naziemnych stacji meteo oraz ponad tysiącem morskich. To pozwala budować im bardzo dokładne modele przewidywania zjawisk atmosferycznych – wyjaśnia Zubilewicz.