Tusk w TOK FM o Kaczyńskim i związkach partnerskich

O związkach partnerskich i utracie przez Jarosława Kaczyńskiego "oldschoolowego" fasonu - mówił w TOK FM premier Donald Tusk

Publikacja: 08.03.2013 10:20

Szef rządu był gościem porannej audycji, w której co tydzień spotykają się liberalno-lewicowi publicyści. Zwykle Jacek Żakowski z "Polityki" zaprasza do niej redakcyjnego kolegę Wiesława Władykę, redaktora naczelnego "Newsweeka" Tomasza Lisa i Tomasza Wołka.

Spora część uwagi została poświęcona kwestiom światopoglądowym. - To czego się dzisiaj obawiam najbardziej, to - że wymarzona przez pewną, dość wąską część opinii publicznej, rewolucja obyczajowa - czyli pełna legalizacja związków partnerskich, rozumianych, jako alternatywne małżeństwo, na pewno spotka się z blokadą konstytucyjną - mówił Tusk, zastrzegając, że nigdy nie deklarował się jako "lider rewolucji obyczajowej".

Jego zdaniem polska konstytucja jest konserwatywna i przypomniał, że "jej autorem jest lewicowy polityk (Aleksander Kwaśniewski - red.), który dzisiaj nawołuje do szybkich zmian w tej sprawie (związków partnerskich)".

Tusk nie chce "krzywdzić środowisk homoseksualnych"

- Nie można zrobić większej krzywdy środowiskom homoseksualnym w Polsce, niż poprzez doprowadzenie do jednoznacznego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, że żadna zmiana w tej sprawie nie jest możliwa  - ocenił Tusk. Jak dodał, zadaniem rządu, jest chronić mniejszości przed atakami - czy to jest debata publiczna, czy zagrożenie fizyczne i "dostosowywać polskie prawo do ewidentnych przemian".

Tusk wyłożył swoją filozofię w tej kwestii. - Jeżeli myślicie, że Holland, Cameron czy Obama są inni niż ich społeczeństwa, to się mylicie. Cameron w Wielkiej Brytanii jest możliwy dlatego, że taka stała się Wielka Brytania. Ona nie stała się bardziej liberalna wobec homoseksualistów, bo Cameron tego chciał, tylko on dostosował swoje decyzje do tego, co się dzieje w Wielkiej Brytanii - mówił.

Premier odniósł się również do wczorajszego wystąpienia prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który zaskoczył wszystkich na mównicy sejmowej, odtwarzając z tabletu przemówienie kandydata na szefa rządu technicznego Piotra Glińskiego.

- Jarosław Kaczyński pokazał się w czwartek w bardzo dla siebie nienaturalnej roli, to było widać. Nie mówię tego złośliwie, bo to jest w ogóle nienaturalna rola dla poważnego człowieka - tego typu przedstawienie, które zafundował Sejmowi i Polakom. Kaczyński jest gotów, nie po raz pierwszy, zagrać nienaturalną dla siebie rolę po to, żeby uzyskać efekt, niezwiązany z treścią w tej roli zapisaną - powiedział Tusk.

Zdaniem Donalda Tuska "polityki nie rozgrywa się poprzez jedno zdarzenie, szczególnie nie poprzez gadżety". - Na pewno zakończył się pewien etap. Kaczyński - przy wszystkich swoich wadach groźnych dla Polski - trzymał trochę "oldschoolowy" fason, który mi odpowiada, to znaczy, że politycy nie biegają z gadżetami, przynajmniej po sali sejmowej - powiedział premier.

"Palikot jest politykiem zdegradowanym"

W tym momencie porównał prezesa PiS do "mistrzów gatunku", takich jak Janusz Palikot. Premier był krytyczny również wobec byłego posła swej partii.

- Żal mi Janusza Palikota, który raczej starał się posługiwać wysmakowaną metaforą zaczerpniętą z literatury albo myślą filozofa. Nie zawsze trafnie, ale to było dla mnie zdecydowanie fajniejsze, niż późniejszy repertuar gadżetów, niż dzisiejszy repertuar obelg pod adresem każdego. Dzisiaj Palikot jest politykiem zdegradowanym - stwierdził.

Premier tłumaczył też dlaczego po raz trzeci będzie kandydował na szefa PO. - Kiedy zapowiadałem, że dwie kadencje w polskiej perspektywie to tak radykalna zmiana w polskiej obyczajowości politycznej, to wydawało mi się to oczywistością. Z czystym sumieniem mówiłem, że dwie kadencje to max. Odpowiedzialnie sobie zadaję pytanie: co oznacza moja rezygnacja dla rządu, Platformy i Polsce. Uważam, że może przynieść same złe rzeczy - stwierdził.

Szef rządu był gościem porannej audycji, w której co tydzień spotykają się liberalno-lewicowi publicyści. Zwykle Jacek Żakowski z "Polityki" zaprasza do niej redakcyjnego kolegę Wiesława Władykę, redaktora naczelnego "Newsweeka" Tomasza Lisa i Tomasza Wołka.

Spora część uwagi została poświęcona kwestiom światopoglądowym. - To czego się dzisiaj obawiam najbardziej, to - że wymarzona przez pewną, dość wąską część opinii publicznej, rewolucja obyczajowa - czyli pełna legalizacja związków partnerskich, rozumianych, jako alternatywne małżeństwo, na pewno spotka się z blokadą konstytucyjną - mówił Tusk, zastrzegając, że nigdy nie deklarował się jako "lider rewolucji obyczajowej".

Pozostało 83% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo