Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości

„Czy Pani/Pana zdaniem na Izrael powinny zostać nałożone sankcje w związku z oskarżeniami o zbrodnie wojenne w Strefie Gazy?” - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl. Wraz ze wzrostem wykształcenia rósł odsetek odpowiedzi na „tak”.

Publikacja: 25.05.2025 07:15

Strefa Gazy, Palestyńczycy przeszukują ruiny zbombardowanego przez Izrael domu

Strefa Gazy, Palestyńczycy przeszukują ruiny zbombardowanego przez Izrael domu

Foto: REUTERS/Mahmoud Issa

zew

Alaa Al Najjar, pediatra, była w pracy w klinice Nasser, gdy w piątek 23 maja na jej dom w Chan Junus spadły izraelskie bomby. Na nagraniu opublikowanym przez palestyńskie służby widać nadpalone ciała siedmiorga dzieci, wydobywane spod gruzów. Mąż pani Al Najjar, doktor Hamdi Al Najjar, został ciężko ranny. W ciężkim stanie jest także jedenastoletni syn pary.

Izrael zbombardował Strefę Gazy. Zginęło dziewięcioro dzieci z jednej rodziny

W ataku zginęło dziewięcioro dzieci państwa Al Najjar, najstarsze z nich miało 12 lat. - To jest masakra. Całe rodziny zostały całkowicie unicestwione, wymazane z rejestrów osobowych – powiedział dr Ahmed Alfarra ze szpitala Nasser, komentując sytuację w Gazie. Odnosząc się do ataku w Chan Junus armia Izraela (IDF) oświadczyła, że przygląda się sprawie.

Czytaj więcej

Izraelski polityk: Każde dziecko w Gazie jest wrogiem

Brytyjczyk dr Graeme Groom, który pracuje w tym samym szpitalu co pani Al Najjar, powiedział, że celem ataku mógł być dr Al Najjar. - Tak właśnie wygląda życie w Gazie – skomentowała jego koleżanka z tej samej placówki, dr Victoria Rose.

Każdego dnia ze Strefy Gazy napływają informacje o zabitych w nalotach dzieciach i innych cywilach. Ostatnio w związku z brakiem żywności pojawiły się także doniesienia o ludziach umierających z niedożywienia lub związanych z nim chorób. Weryfikowanie tych informacji jest trudne – od początku toczonej przez siebie wojny Izrael zablokował zagranicznym dziennikarzom swobodny wstęp do Strefy Gazy, zaś w tym samym czasie w Gazie zginęło ok. 170 dziennikarzy (według innych źródeł - ponad 215), w większości Palestyńczyków.

Strona palestyńska podaje, że codziennie w wyniku działań Izraela w Strefie Gazy ginie co najmniej kilkadziesiąt osób. W mediach społecznościowych każdego dnia publikowane są nagrania i zdjęcia z palestyńskiej enklawy, na których widać ciała ludzi (często dzieci), którzy zginęli od eksplozji bomb lub których zasypały walące się budynki. Tymczasem wojsko Izraela zapewnia, że prowadzi operację przeciwko terrorystom i ma na uwadze los cywilnej populacji.

„Mają miejsce działania ludobójcze. Dzieci są głodzone”

Izrael prowadzi ofensywę na terenie Strefy Gazy od 7 października 2023 r. po ataku Hamasu, w którym w Izraelu zginęło 1200 osób. Od tamtej pory izraelskie wojsko zabiło ponad 53 900 Palestyńczyków. Liczba rannych przekroczyła 122 tysiące, zaś liczba ofiar śmiertelnych może być wyższa, ponieważ pod gruzami prawdopodobnie wciąż znajdują się ciała. Ile? Nie wiadomo.

Po krótkim zawieszeniu broni Izrael 18 marca wznowił działania wojenne - od tamtej pory w Gazie zginęło ponad 3700 Palestyńczyków, a ok. 10 600 zostało rannych.

Od 2 marca Izrael całkowicie odciął Strefę Gazy od jakiejkolwiek pomocy z zewnątrz. Żywność, woda pitna, leki, jedzenie dla niemowląt, paliwo - żaden z wymienionych tu artykułów pierwszej potrzeby nie mógł wjechać na teren enklawy, choć ciężarówki czekały na granicy. Organizacje pomocowe i rządy niektórych państw ostrzegały przed kryzysem humanitarnym i klęską głodu. Izrael twierdził, że mieszkańcy Gazy mają wystarczająco dużo zapasów oraz że wszelka pomoc trafi w ręce Hamasu.

Czytaj więcej

„Obiecuję im jedzenie, oczywiście kłamię”. Wstrząsające wyznania matki z oblężonej Gazy

- To oczywiste, że mają miejsce działania ludobójcze. Dzieci są głodzone. Żywność jest wykorzystywana jako broń wojenna – powiedział w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych wicepremier i minister spraw zagranicznych Irlandii Simon Harris. Oświadczył, że umowa stowarzyszeniowa między Unią Europejską a Izraelem musi zostać zawieszona.

Palestyńczycy opłakują swoich krewnych, zabitych przez izraelskie wojsko. Chan Junus, środa 21 maja

Palestyńczycy opłakują swoich krewnych, zabitych przez izraelskie wojsko. Chan Junus, środa 21 maja

Foto: REUTERS/Hatem Khaled

Czy społeczność międzynarodowa ogłosi sankcje na Izrael?

16 maja Izrael ogłosił kolejną ofensywę w Strefie Gazy. Premier Beniamin Netanjahu stwierdził, że Izrael może przejąć kontrolę nad całą enklawą. Kilka dni później premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, prezydent Francji Emmanuel Macron i szef kanadyjskiego rządu Mark Carney oświadczyli, że ich kraje domagają się „przerwania operacji wojskowych Izraela w Strefie Gazy i natychmiastowego wpuszczenia do Gazy pomocy humanitarnej”. „Zawsze popieraliśmy prawo Izraela do obrony Izraelczyków przed terroryzmem. Ale ta eskalacja jest całkowicie nieproporcjonalna” - stwierdzili. Francja, Wielka Brytania i Kanada zagroziły podjęciem odpowiednich działań (padło słowo „sankcje”), jeśli Izrael nie wstrzyma ofensywy i nie zniesie ograniczeń dostaw pomocy humanitarnej.

21 maja izraelskie wojsko oddało strzały - twierdziło, że ostrzegawcze - gdy grupa kilkudziesięciu dyplomatów zbliżyła się do obozu dla uchodźców w Dżaninie. Część europejskich stolic zaprotestowała.

Co z pomocą humanitarną dla Palestyńczyków?

Kilka dni temu Izrael zgodził się na wpuszczenie do Gazy ograniczonej pomocy – w oficjalnym komunikacie zapowiedział przepuszczanie „podstawowej ilości żywności”, co miałoby sprawić, że „nie dojdzie do kryzysu głodu”. Izraelscy aktywiści kilkukrotnie próbowali zablokować wjazd ciężarówek z pomocą humanitarną do Gazy. W piątek agencja Reutera informowała, że do Gazy od poniedziałku wjechało 305 ciężarówek, jednak „dostarczanie zaopatrzenia do ludzi szukających schronienia w namiotach i innych prowizorycznych miejscach było bardzo trudne, a przedstawiciele ONZ twierdzą, że każdego dnia potrzeba co najmniej 500-600 ciężarówek z pomocą”. Sieć palestyńskich organizacji pomocowych podała, że przez przejście Kerem Szalom wjechało 119 ciężarówek. Pojawiły się doniesienia o szabrownikach oraz o bombardowaniu przez Izrael uzbrojonych ludzi pilnujących pomocy humanitarnej.

Czytaj więcej

Dyplomaci chcieli odwiedzić palestyńskich uchodźców. Izraelscy żołnierze otworzyli ogień

Światowy Program Żywnościowy ONZ poinformował, że 15 ciężarówek przewożących mąkę do piekarni wspieranych przez WFP zostało ograbionych, co - zaznaczono - odzwierciedla tragiczne warunki, w jakich znajdują się mieszkańcy Strefy Gazy. „Głód, desperacja i niepewność, czy pojawi się więcej pomocy żywnościowej, przyczyniają się do rosnącego braku bezpieczeństwa” - czytamy w oświadczeniu.

Północna Strefa Gazy. Palestyńczycy, którzy stracili swoje domy w wyniku działań izraelskiego wojska

Północna Strefa Gazy. Palestyńczycy, którzy stracili swoje domy w wyniku działań izraelskiego wojska, mieszkają w namiotach wśród ruin

Foto: REUTERS/Mahmoud Issa

Sekretarz generalny ONZ António Guterres oświadczył w piątek, że zatwierdzone do tej pory dostawy „stanowią kroplę pomocy, gdy potrzebne jest morze wsparcia”. Podkreślił, że „potrzeby są ogromne, a przeszkody - przytłaczające”.

Izraelski polityk: Żadne normalne państwo nie zabija dzieci w ramach hobby

Przedstawiciel izraelskiej opozycji Jair Golan skrytykował ostatnio politykę Izraela wobec Palestyńczyków mówiąc, że żadne normalne państwo nie zabija dzieci w ramach hobby. Były premier Izraela Ehud Olmert ocenił, że to, co Izrael robi w Strefie Gazy, „jest bardzo bliskie zbrodni wojennej”.

Tymczasem niektórzy członkowie rządu Izraela chcą doprowadzić do całkowitego wysiedlenia Palestyńczyków ze Strefy Gazy. Minister finansów Izraela Becalel Smotricz mówił niedawno, że w ciągu kilku miesięcy Gaza zostanie całkowicie zniszczona, a Palestyńczycy zostaną zgromadzeni na niewielkim kawałku ziemi na południu Gazy, skąd zaczną uciekać do krajów trzecich.

Były członek Knesetu Mosze Feiglin ostro zareagował na decyzję Netanjahu o zezwoleniu na ograniczoną pomoc humanitarną dla Gazy. - Każde dziecko, każde niemowlę w Gazie jest wrogiem - powiedział w wywiadzie dla izraelskiego Kanału 14. - Musimy podbić Gazę i ją osiedlić - i ani jedno dziecko z Gazy nie powinno tam pozostać - dodał.

Żołnierze Izraela w pobliżu granicy ze Strefą Gazy

Żołnierze Izraela w pobliżu granicy ze Strefą Gazy

Foto: REUTERS/Amir Cohen

W sobotni wieczór izraelskie media podały, że Izrael wysłał do Strefy Gazy wszystkie swoje regularne oddziały piechoty oraz brygady pancerne.

Czy Polacy popierają sankcje na Izrael? Wyniki sondażu

Uczestników sondażu SW Research dla rp.pl spytaliśmy czy - ich zdaniem w związku z oskarżeniami o zbrodnie wojenne w Strefie Gazy na Izrael powinny zostać nałożone sankcje.

Na w ten sposób zadane pytanie „tak” odpowiedziało 60,4 proc. badanych.

Odpowiedzi „nie” udzieliło 6,4 proc. respondentów.

15,6 proc. badanych nie miało zdania w tej sprawie.

17,6 proc. ankietowanych odparło, że nie obserwuje sytuacji w Strefie Gazy.

Obóz Dżabalia. Palestyńczycy oczekują na porcję żywności z kuchni charytatywnej

Obóz Dżabalia. Palestyńczycy oczekują na porcję żywności z kuchni charytatywnej

Foto: REUTERS/Mahmoud Issa

Sankcje na Izrael. Jacy Polacy najbardziej je popierają?

Nałożenie sankcji na Izrael popiera ponad dwie trzecie mężczyzn (67,8 proc.) i ponad połowa kobiet (53,8 proc.), przy czym kobiety częściej niż mężczyźni przyznają, że nie śledzą sytuacji w regionie (23 proc. do 11 proc.). Przeciw nałożeniu sankcji jest 7,7 proc. mężczyzn i 5,2 proc. kobiet. Sondaż pokazuje, że im wyższy poziom wykształcenia, tym większe poparcie dla sankcji na Izrael - od 36 proc. wśród osób z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym do 62,9 proc. wśród badanych z wyższym wykształceniem, przy czym najwyższe poparcie - 65,1 proc. - odnotowano wśród osób z wykształceniem zawodowym.

Największe poparcie dla nałożenia sankcji na Izrael wyrażali respondenci pochodzący z miast liczących od 200 do 499 tys. mieszkańców (63 proc.) oraz z wsi (62,1 proc.), największy sprzeciw odnotowano wśród badanych pochodzących z miast z przedziału 100-199 tys. mieszkańców (8,7 proc.) oraz miast powyżej 500 tys. (7,7 proc.).

Palestyńczycy szukają ciał ofiar ataku wojsk Izraela. Dżabalia, piątek 23 maja

Palestyńczycy szukają ciał ofiar ataku wojsk Izraela. Dżabalia, piątek 23 maja

Foto: REUTERS/Mahmoud Issa

Największy odsetek osób deklarujących, że nie obserwują sytuacji w Strefie Gazy, według sondażu jest wśród kobiet (23,3 proc.), osób do lat 24 (24,1 proc.), z wykształceniem podstawowym (28 proc.), o dochodzie netto do 3 tys. zł (20,1 proc.), z miast z przedziału 200-499 tys. mieszkańców (21,9 proc.).

Metodologia badania

Badanie zostało przeprowadzone przez agencję badawczą SW Research wśród użytkowników panelu on-line SW Panel w dniach 20-21 maja 2025 r. Analizą objęto grupę 800 internautów powyżej 18. roku życia. Próba została dobrana w sposób losowo-kwotowy. Struktura próby została skorygowana przy użyciu wagi analitycznej tak, by odpowiadała strukturze Polaków powyżej 18. roku życia pod względem kluczowych cech związanych z przedmiotem badania. Przy konstrukcji wagi uwzględniono zmienne społeczno-demograficzne.

Alaa Al Najjar, pediatra, była w pracy w klinice Nasser, gdy w piątek 23 maja na jej dom w Chan Junus spadły izraelskie bomby. Na nagraniu opublikowanym przez palestyńskie służby widać nadpalone ciała siedmiorga dzieci, wydobywane spod gruzów. Mąż pani Al Najjar, doktor Hamdi Al Najjar, został ciężko ranny. W ciężkim stanie jest także jedenastoletni syn pary.

Izrael zbombardował Strefę Gazy. Zginęło dziewięcioro dzieci z jednej rodziny

Pozostało jeszcze 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy
Kraj
Instytut Pileckiego pod lupą śledczych
Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego