Dyplomaci chcieli odwiedzić palestyńskich uchodźców. Izraelscy żołnierze otworzyli ogień

Żołnierze izraelskiego wojska oddali strzały, by zastraszyć grupę dyplomatów, którzy zbliżali się do obozu dla uchodźców w Dżaninie - podał przedstawiciel Palestyny. - To były strzały ostrzegawcze - oświadczyły Siły Obronne Izraela (IDF).

Publikacja: 21.05.2025 16:30

Izraelscy żołnierze w Dżaninie

Izraelscy żołnierze w Dżaninie

Foto: PAP/EPA/ALAA BADARNEH

zew

Do incydentu doszło w środę. - Izraelskie wojsko, naruszając zasady dyplomatyczne, otworzyło ogień, gdy delegacja 35 ambasadorów, konsulów i dyplomatów zbliżała się do obozu dla uchodźców w Dżaninie na okupowanym Zachodnim Brzegu - powiedział Ahmed al-Deek, asystent palestyńskiego ministra spraw zagranicznych. Jego słowa zacytowała turecka agencja Anatolia.

Według tej relacji, strzały padły w pobliżu wejścia na teren obozu w Dżaninie. Deek powiedział, że żołnierzom Izraela chodziło o to, by zastraszyć członków zagranicznej delegacji i uniemożliwić im wejście na teren obozu.

Czytaj więcej

Na Izrael zostaną nałożone sankcje? Chodzi o wojnę w Strefie Gazy

Dyplomaci chcieli odwiedzić obóz palestyńskich uchodźców, Izrael otworzył ogień

Palestyńska agencja prasowa Wafa przekazała, że w skład delegacji weszli m.in. dyplomaci z Egiptu, Jordanii, Maroka, Unii Europejskiej, Portugalii, Chin, Austrii, Brazylii, Bułgarii, Turcji, Hiszpanii, Litwy, Polski, Rosji, Japonii, Rumunii, Meksyku, Sri Lanki, Kanady, Indii, Chile, Francji i Wielkiej Brytanii.

Deek potępił działania Izraela, a także wezwał do zakończenia izraelskich ataków na Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy oraz do pociągnięcia Izraela do odpowiedzialności.

Anatolia podała, że wizytę dyplomatów zorganizował palestyński resort spraw zagranicznych. W ubiegłym tygodniu zorganizowano podobną wizytę w Tulkarm na północy Zachodniego Brzegu.

W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, mające przedstawiać incydent. Słychać na nich strzały i krzyki oraz widać grupę kilkudziesięciu osób uciekających do zaparkowanych cywilnych pojazdów.

Incydent przed obozem uchodźców w Dżaninie. Wojsko Izraela wydało oświadczenie

Siły Obronne Izraela (IDF) opublikowały w mediach społecznościowych oświadczenie. Czytamy w nim, że członkowie delegacji dyplomatycznej podczas uzgadniania wejścia na teren obozu w Dżaninie otrzymali „zatwierdzoną trasę” ze względu na „obecność w strefie aktywnych działań wojennych”.

„Z wstępnego dochodzenia, które przeprowadzono, wynika, że delegacja zboczyła z trasy i dotarła do obszaru, w którym nie mogła przebywać. Siły IDF operujące w tym miejscu oddały strzały ostrzegawcze” - czytamy. Izraelskie wojsko podało, że nikt nie odniósł obrażeń. W oświadczeniu IDF wyraziło ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji.

Izraelscy żołnierze

Izraelscy żołnierze

Foto: REUTERS/Amir Cohen

Oblężenie Strefy Gazy. Izrael bombarduje palestyńską enklawę

Tymczasem w Strefie Gazy z rąk izraelskiego wojska wciąż giną cywile, w tym dzieci. W ciągu ostatniej doby, według danych palestyńskich, zginęło 82 Palestyńczyków. Z doniesień wynika, że najmłodsza z ofiar miała kilka dni. Na nagraniach m.in. z Chan Junus i Gazy widać ciała kilkuletnich dzieci, które zginęły w bombardowaniach przeprowadzonych przez IDF.

Palestyńczycy w Strefie Gazy cierpią też z powodu głodu. Ponad dwa miesiące temu Izrael całkowicie odciął palestyńską enklawę od pomocy z zewnątrz, blokując transporty żywności, wody, leków i środków medycznych oraz paliwa. Przywódcy Wielkiej Brytanii, Francji i Kanady zagrozili nałożeniem sankcji na Izrael, jeśli ten nie przerwie wznowionej ofensywy wojskowej w Strefie Gazy i nie zniesie ograniczeń w dostawach pomocy humanitarnej do enklawy. Izrael zgodził się na wpuszczenie ograniczonej pomocy - w oficjalnym komunikacie zapowiedział przepuszczenie „podstawowej ilości żywności”, co miałoby sprawić, że „nie dojdzie do kryzysu głodu”. W środę izraelscy aktywiści próbowali zablokować wjazd ciężarówek z pomocą humanitarną do Gazy.

Gaza, palestyńskie dzieci czekają na posiłek od organizacji pomocowej Sokar Charity Kitchen, której

Gaza, palestyńskie dzieci czekają na posiłek od organizacji pomocowej Sokar Charity Kitchen, której przedstawiciele ogłosili, że zapasy się skończyły z powodu izraelskiej blokady

Foto: PAP/EPA/HAITHAM IMAD

Co z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy?

Władze izraelskie podały, że w poniedziałek Izrael wpuścił na teren Strefy Gazy kilka ciężarówek z pomocą humanitarną z ONZ, a we wtorek kilkadziesiąt. Pojazdy miały przewozić m.in. mąkę oraz pokarm dla niemowląt. Pojawiają się doniesienia, że pomoc nie dotarła do potrzebujących. Według Palestyńczyków, w poniedziałkowym transporcie nie było żywności. - Dziś jeden z naszych zespołów czekał kilka godzin na zielone światło od Izraelczyków, by (...) móc odebrać dostawę żywności. Niestety, nie udało się mu sprowadzić tych zapasów do naszego magazynu - powiedział we wtorek cytowany przez AFP rzecznik sekretarza generalnego ONZ Stephane Dujarric.

Mała Palestynka w Chan Junus

Mała Palestynka w Chan Junus

Foto: REUTERS/Hatem Khaled

Agencja Reutera podała, że w środę mieszkańcy Gazy wciąż czekali na obiecaną pomoc. Abdel-Nasser Al-Ajramy, szef stowarzyszenia właścicieli piekarni, powiedział agencji, że co najmniej 25 piekarni, którym powiedziano, że otrzymają mąkę ze Światowego Programu Żywnościowego (WFP) nie dostało ani grama mąki.

- Nie ma mąki, nie ma jedzenia, nie ma wody – powiedziała Reuterowi 67-letnia Sabah Warsh Agha z Bajt Lahija. Dodała, że wcześniej wodę dostarczała pompa, ale z braku paliwa przestała działać.

We wtorek w rozmowie z BBC Tom Fletcher, podsekretarz generalny ONZ ds. pomocy humanitarnej ostrzegł, że sytuacja w Stefie Gazy jest tak krytyczna, że jeśli szybko nie dotrze tam żywność oraz leki, w ciągu 48 godzin może umrzeć 14 tys. najmłodszych dzieci.

Palestyńczyczy czekają na wsparcie organizacji humanitarnej

Palestyńczyczy czekają na wsparcie organizacji humanitarnej

Foto: REUTERS/Mahmoud Issa

„Żadne normalne państwo nie zabija dzieci w ramach hobby”

Przedstawiciel izraelskiej opozycji Jair Golan skrytykował politykę Izraela wobec Palestyńczyków mówiąc, że żadne normalne państwo nie zabija dzieci w ramach hobby. Według niego, wskutek swoich działań Izrael może stać się pariasem na arenie międzynarodowej. Z kolei były premier Izraela Ehud Olmert ocenił, że to, co Izrael robi w Strefie Gazy, „jest bardzo bliskie zbrodni wojennej”.

Tymczasem niektórzy członkowie rządu Izraela, na czele którego stoi Beniamin Netanjahu, chcą doprowadzić do całkowitego wysiedlenia Palestyńczyków ze Strefy Gazy. Minister finansów Izraela Becalel Smotricz mówił niedawno, że w ciągu kilku miesięcy Gaza zostanie całkowicie zniszczona, a Palestyńczycy zostaną zgromadzeni na niewielkim kawałku ziemi na południu Gazy, skąd zaczną uciekać do krajów trzecich.

Miejsce izraelskiego bombardowania, Dżabalija

Miejsce izraelskiego bombardowania, Dżabalija

Foto: REUTERS/Mahmoud Issa

Do incydentu doszło w środę. - Izraelskie wojsko, naruszając zasady dyplomatyczne, otworzyło ogień, gdy delegacja 35 ambasadorów, konsulów i dyplomatów zbliżała się do obozu dla uchodźców w Dżaninie na okupowanym Zachodnim Brzegu - powiedział Ahmed al-Deek, asystent palestyńskiego ministra spraw zagranicznych. Jego słowa zacytowała turecka agencja Anatolia.

Według tej relacji, strzały padły w pobliżu wejścia na teren obozu w Dżaninie. Deek powiedział, że żołnierzom Izraela chodziło o to, by zastraszyć członków zagranicznej delegacji i uniemożliwić im wejście na teren obozu.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Nie będzie zawieszenia broni w wojnie z Ukrainą. Rosja nie jest zainteresowana
Konflikty zbrojne
Izraelski polityk: Każde dziecko w Gazie jest wrogiem
Konflikty zbrojne
Doradca Władimira Putina: Wojna na Ukrainie to proces wewnętrzny
Konflikty zbrojne
Izrael zaatakuje Iran mimo sprzeciwu Donalda Trumpa? Nowe doniesienia
Konflikty zbrojne
Donald Trump chce wykorzystać fundusze pomocowe USA do repatriacji Ukraińców