Do incydentu doszło w środę. - Izraelskie wojsko, naruszając zasady dyplomatyczne, otworzyło ogień, gdy delegacja 35 ambasadorów, konsulów i dyplomatów zbliżała się do obozu dla uchodźców w Dżaninie na okupowanym Zachodnim Brzegu - powiedział Ahmed al-Deek, asystent palestyńskiego ministra spraw zagranicznych. Jego słowa zacytowała turecka agencja Anatolia.
Według tej relacji, strzały padły w pobliżu wejścia na teren obozu w Dżaninie. Deek powiedział, że żołnierzom Izraela chodziło o to, by zastraszyć członków zagranicznej delegacji i uniemożliwić im wejście na teren obozu.
Czytaj więcej
Przywódcy Wielkiej Brytanii, Francji i Kanady zagrozili nałożeniem sankcji na Izrael, jeśli ten n...
Dyplomaci chcieli odwiedzić obóz palestyńskich uchodźców, Izrael otworzył ogień
Palestyńska agencja prasowa Wafa przekazała, że w skład delegacji weszli m.in. dyplomaci z Egiptu, Jordanii, Maroka, Unii Europejskiej, Portugalii, Chin, Austrii, Brazylii, Bułgarii, Turcji, Hiszpanii, Litwy, Polski, Rosji, Japonii, Rumunii, Meksyku, Sri Lanki, Kanady, Indii, Chile, Francji i Wielkiej Brytanii.
Deek potępił działania Izraela, a także wezwał do zakończenia izraelskich ataków na Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy oraz do pociągnięcia Izraela do odpowiedzialności.