Według danych rosyjskiego resortu transportu od 5 do 7 lipca opóźnionych zostało ponad 1,9 tys. lotów, wiele po 6 i więcej godzin, odwołano 485 połączeń, a 88 skierowano na lotniska zapasowe. Linie lotnicze zwróciły 43 tysiące biletów. Dane są niepełne i nie obejmują wszystkich lotnisk.
Minister transportu Rosji odwołany, chaos na lotniskach trwa
W poniedziałek utrudnienia wciąż były, choć nie w takiej skali jak w weekend. W Petersburgu, gdzie anulowano 190 lotów, wykupiono wszystkie bilety kolejowe na pociągi do Moskwy. W stolicy z Domodiedowa w poniedziałek nie wyleciał żaden samolot, na Szeremietiewo anulowano ponad 65 rejsów. Także na innych lotniskach – Soczi, Kazań – skasowane zostały loty.
Czytaj więcej
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował o ataku na rosyjskie lotnisko wojskowe Borisog...
W poniedziałek rano Władimir Putin odwołał Romana Starowojta ze stanowiska ministra transportu. Rzecznik Kremla wyjaśnił, że dyktator „stracił zaufanie do ministra”. Wcześniej Kreml nie podał żadnej informacji na temat przyczyn transportowego armagedonu, ale jak napisała gazeta RBK: „Ograniczenia na lotniskach w Pułkowie (Petersburg – red.) i innych rosyjskich lotniskach są wprowadzane ze względu na groźbę ataków dronów”.
Tego samego dnia pod Moskwą znaleziono ciało Romana Starowojta. Według oficjalnych informacji przekazanych przez rosyjski Komitet Śledczy, Starowojt został odnaleziony w samochodzie z raną postrzałową.