Przestępcy żerują na osobach, które uczciwie prowadzą działalność gospodarczą. Coraz częściej policja i prokuratura dostają sygnały o osobach, które podszywają się pod instytucje publiczne i próbują wyłudzić pieniądze. Wysyłają do nich specjalnie przygotowane pisma i formularze, w oparciu o które nakazują dokonanie przelewu. W przeciwnym wypadku grożą nawet sądem.
Do Państwowej Inspekcji Pracy dotarły sygnały, że instytucja podszywająca się pod nią wzywa przedsiębiorców do wpłaty 185 zł, a w zamian obiecuje "certyfikat Polskiej Inspekcji Pracy, okazywany przy kontroli warunków pracy i zatrudnienia pracowników przeprowadzanej przez Inspektora Pracy Polskiej Inspekcji Pracy".
Każdy, kto wpłaci żądaną kwotę, ma go otrzymać w ciągu 30 dni. Państwowa Inspekcja Pracy w wydanym oświadczeniu podkreśla, że "takich certyfikatów nie wydaje, ani też, tym bardziej, nie pobiera jakichkolwiek opłat z tego tytułu".
PIP uczula, że wezwania do zapłaty wystawione przez Polską Inspekcję Pracy są dobrze podrobione. Widnieje na nich logo PIP oraz podpis inspektora pracy. - Skierowaliśmy do policji i prokuratury około 10 zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, dotyczą one m.in. Warszawy, Łodzi, Katowic, Bydgoszczy - mówi Danuta Rutkowska, rzecznik PIP.
Pracownicy tej instytucji dodają, że w Internecie pojawiły się też domeny mogące sugerować, że należą do Państwowej Inspekcji Pracy. Strony te zawierają informacje o możliwości uzyskania porady prawnej, zadania pytania czy zamieszczenia reklamy porad prawnych. - Udzielane przez nas porady są bezpłatne - zastrzega Danuta Rutkowska.