Wyobraźnia oszustów jest bez granic

Na patencie na jeden grosz i podszywaniu się pod prawdziwą firmę zbija się prawdziwą fortunę.

Publikacja: 09.02.2014 07:00

Wyobraźnia oszustów jest bez granic

Foto: Fotorzepa, Maciej Kaczanowski Maciej Kaczanowski

Podszywają się pod uczciwe firmy i żądają pieniędzy za rzekomo obowiązkowe usługi, podstępem zdobywają cudze dane, by zaciągać pożyczki, i żerują na bezrobotnych, oferując im na „atrakcyjną" zdalną pracę przez Internet – wyobraźnia oszustów jest nieograniczona. Rocznie popełniają ponad 80 tys. przestępstw

Na jeden grosz

Za oszustwo można trafić do więzienia nawet na osiem lat. To jednak nie odstrasza amatorów łatwego zarobku. Oto kilka nowych i – jak ocenia policja – groźnych, bo podchwytliwych i zbierających żniwo, metod wyłudzania pieniędzy.

Patent „na 1 grosz" wygląda niewinnie, ale osoby, które się na niego nabiorą, mogą stracić duże pieniądze.

– Legendy dorabiane do oszustwa „na 1 grosz" są różne, cel – zawsze taki sam. Przelew 1 grosza w praktyce służy tylko do tego, by aktywować lewy rachunek, założony na cudze personalia – mówi „Rz" policjant zajmujący się ściganiem przestępczości zorganizowanej.

I tak oszust, tworząc legendę, może oferować jakąś usługę, podszywać się pod przedsiębiorcę chcącego dać pracę czy udawać pracownika banku, który prosi o przelanie symbolicznego grosza, by „potwierdzić dane klienta".

Kontakt zawsze odbywa się przez Internet, a oszust zwykle najpierw wysyła ofierze formularz i prosi o wpisanie w nim swoich danych oraz numeru konta, by np. przelewać na nie wynagrodzenie za pracę. Później twierdzi, że musi sprawdzić, czy konto rzeczywiście należy do tej osoby, i prosi o przelanie 1 grosza na wskazany rachunek bankowy. Potem naciągacz zakłada lewe konto na nazwisko osoby, której dane podstępem zdobył. I bierze na cudzy rachunek szybką pożyczkę.

Jak to w praktyce działa, pokazuje sprawa z Koszalina.

Młody mężczyzna, wykorzystując personalia swoich znajomych, zaciągał przez Internet obciążające ich pożyczki. Dane zdobywał, oferując akcesoria telefoniczne.

– Wykorzystując ich personalia, wypełniał formularze w parabankach i by potwierdzić ich wiarygodność, prosił znajomych, by przelali 1 grosz na wskazane przez siebie konto. W ten sposób bank weryfikował dane pożyczkobiorców i przelewał pieniądze z zaciągniętego kredytu na konto wskazane przez oszusta w formularzach – opowiada „Rz" Monika Kosiec, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. Naciągacza namierzyli policjanci.

Funkcjonariusze zauważają, że oszustwo z przelewem „na 1 grosz" rozwinęło się, bo przybyło parabanków udzielających tzw. chwilówek. Ich reklamy zachęcają: „wypełnij przez Internet wniosek, wpisz dane, przelej 1 grosz, by potwierdzić, że jesteś właścicielem podanego przez ciebie rachunku. Pożyczkę otrzymasz w 10 minut".

To kusi też oszustów. – Poszkodowani o tym, że wzięli pożyczkę, nieraz dowiadują się, gdy przychodzi wezwanie do spłaty rat – mówi „Rz" jeden z policjantów.

Na cudzą firmę

Kolejny, dość powszechny dziś sposób polega na podszywaniu się oszustów pod prawdziwe firmy i instytucje oraz wysyłaniu w ich imieniu fałszywych wezwań do zapłaty.

– Raz rzekomo chodzi o nowy abonament RTV, który niby wchodzi w życie, innym razem o opłatę za umieszczenie firmy w KRS – opowiadają policjanci.

I tak naciągacze podszywali się na przykład pod Inspekcję Transportu Drogowego i żądali zapłaty mandatu od kierowców złapanych za przekroczenie prędkości (100 lub 200 zł). Byli na tyle sprytni, że fałszywe mandaty wysyłali, zanim kierowca otrzymał prawdziwy z ITD. Sprawę bada prokuratura.

Po czym można było poznać oszustwo? Fałszywki nie podawały, o ile kierowca przekroczył prędkość.

Z kolei inni naciągacze chcieli 185 zł za certyfikat „Polskiej Inspekcji Pracy". Pisma słali do przedsiębiorców i przekonywali ich, że certyfikat jest wymagany przy prowadzonych przez inspekcję kontrolach w firmach. Kim byli, bada kilka prokuratur.

Naciągacze bacznie obserwują rzeczywistość. Ostatnio, korzystając z nadchodzącej pory rozliczeń, podszywają się pod urzędników skarbowych i rozsyłają przedsiębiorcom e-maile z fałszywymi ofertami zwrotu podatku.

Jak nie dać się nabrać?

– Chociaż druki, które wysyłają, podszywając się pod szanowane firmy, są podobne do prawdziwych, to różnią się szczegółami. Warto zadzwonić do instytucji, z której otrzymaliśmy wezwanie zapłaty, i je sprawdzić – radzą policjanci.

Ponieważ wciąż dobrem deficytowym jest praca, to plagą – jak twierdzą policjanci – są oszuści wyłudzający opłaty za zatrudnienie.

Na pracę za granicą

2 tys. osób na 400 tys. zł oszukali trzej fałszywi pośrednicy wyciągający od nich pieniądze pod pretekstem załatwienia im pracy w Anglii, Holandii i Irlandii (ogłaszali się w Internecie). – Oferowali pracę w fabryce czekolady, na fermie kurczaków, latem przy zbiorze jabłek – mówi świętokrzyski policjant.

Jak nie stracić gotówki? Kiedy pośrednik żąda „opłaty manipulacyjnej" rzekomo na organizację wyjazdu – nie płacić, a pośrednika sprawdzić.

Inny patent, ostatnio coraz bardziej powszechny, na który nabierają się osoby poszukujące posady, to praca bez ruszania się z domu, przez Internet, np. w charakterze logistyka, polegająca na „śledzeniu przez Internet ładunków tirów" jeżdżących po Europie. Oszuści na początku nawet płacą jakieś pieniądze tym, którzy wyślą CV i podadzą swoje dane i konto.

Ale działają podstępnie. Przelewają na konta nieświadomych ofiar duże pieniądze (od 20 do 70 tys. zł) i polecają – „w ramach obowiązków" – przesłać je dalej, a sobie zostawić „pensję". W ten sposób ofiary pomagają oszustom w praniu pieniędzy.

Podszywają się pod uczciwe firmy i żądają pieniędzy za rzekomo obowiązkowe usługi, podstępem zdobywają cudze dane, by zaciągać pożyczki, i żerują na bezrobotnych, oferując im na „atrakcyjną" zdalną pracę przez Internet – wyobraźnia oszustów jest nieograniczona. Rocznie popełniają ponad 80 tys. przestępstw

Na jeden grosz

Pozostało 94% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo