Reklama
Rozwiń
Reklama

Hawaje: Sąd zgodził się na budowę gigantycznego teleskopu na świętej górze

Hawajski Sąd Najwyższy podtrzymał decyzję o pozwoleniu na budowę gigantycznego teleskopu na górze, którą rdzenni mieszkańcy Hawajów, pochodzenia polinezyjskiego, uważają za świętą.

Aktualizacja: 31.10.2018 08:05 Publikacja: 31.10.2018 07:33

Hawaje: Sąd zgodził się na budowę gigantycznego teleskopu na świętej górze

Foto: tmt.org

qm

Przeciwnicy budowy na najwyższej górze Hawajów Mauna Kea twierdzą, że 30-metrowy teleskop zbezcześci świętą ziemię na wyspie Big Island. Zwolennicy uważają natomiast, że zapewni to najmłodszemu z 50 stanów USA rozwój edukacji i wzrost ekonomiczny.

Przeciwnicy i zwolennicy czekali na orzeczenie Sądu Najwyższego, które miało zdecydować, czy projekt zostanie zrealizowany na Hawajach, czy zostanie przeniesiony w rezerwowe miejsce - na hiszpańskie Wyspy Kanaryjskie. Druga z tych lokalizacji jest jednak mniej polecana przez naukowców.

Plany dotyczące projektu powstały już w 2009 roku, kiedy naukowcy wybrali Mauna Kea po trwających pięć lat poszukiwaniach idealnego miejsca na Ziemi do budowy obiektu, który - zdaniem astronomów - "prawdopodobnie zrewolucjonizuje nasze rozumienie wszechświata".


Reklama
Reklama

fot. tmt.org

Choć projekt stopniowo zyskiwał wszystkie niezbędne pozwolenia na budowę, wkrótce przeciwko teleskopowi pojawiły się protesty, z czasem dzieląc hawajską społeczność. Ostatecznie budowa została wstrzymana w kwietniu 2015 roku po aresztowaniu 31 osób blokujących pracę. Próba wznowienia prac kilka miesięcy później zakończyła się kolejnymi aresztowaniami i wycofaniem się z placu budowy robotników, którzy nieustannie spotykali się z aktami sabotażu ze strony miejscowych.

Naukowcy wybrali akurat tę górę, ponieważ jej szczyt nad chmurami zapewnia czysty widok nieba, przy bardzo niewielkim zanieczyszczeniu powietrza i światła.

Teleskop pozwoli astronomom "cofnąć się" o 13 miliardów lat, aby odpowiedzieć na fundamentalne pytania dotyczące powstania wszechświata - zachwala strona internetowa projektu. "Dzięki TMT (Thirty Meter Telescope) astronomowie będą mogli odkryć i poznać szczegółowo planety krążące wokół gwiazd innych niż Słońce. Powstanie możliwość zbadania tych planet pod kątem poszukiwania pozaziemskiego życia - byłoby to jedno z najważniejszych odkryć wszech czasów" - zachwalają autorzy projektu.

Przeciwnicy budowy poszli wstąpili na ścieżkę sądową, a w grudniu 2015 r. Sąd Najwyższy unieważnił pozwolenia na inwestycje, stwierdzając, że proces ich zatwierdzania był wadliwy. Oznaczało to, że o wszystkie niezbędne dokumenty trzeba się starać od początku.

Po pełnym emocjonalnych wystąpień procesie, który trwał 44 dni, sędzia, który przewodniczył postępowaniu, zalecił udzielenie zezwolenia na budowę, pod warunkiem, że robotnicy będą uczestniczyć w obowiązkowych szkoleniach z zakresu kultury i zasobów naturalnych. Dodatkowo "w możliwie największym stopniu" zatrudnieni przy budowie mają być lokalni mieszkańcy.

Reklama
Reklama

Za budowę teleskopu odpowiada grupa uniwersytetów z Kalifornii i Kanady, razem z partnerami z Chin, Indii i Japonii. Zwierciadło instrumentu ma mieć średnicę prawie 30 metrów - trzy razy większą, niż największy obecnie istniejący teleskop w zakresie światła widzialnego.

Kosmos
Nowa teoria na temat planet w Układzie Słonecznym. Podważa dotychczasową wiedzę
Kosmos
Astronomowie odkryli wyjątkowe zjawisko. Zarejestrowano je po raz pierwszy
Kosmos
To odkrycie może być przełomem. Naukowcy po raz pierwszy „zobaczyli” ciemną materię?
Kosmos
Ta roślina jest w stanie przetrwać w kosmosie? Zaskakujące wyniki eksperymentu
Kosmos
Przełomowe badania nad superburzą geomagnetyczną z 2024 roku
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama