Reklama
Rozwiń

Dziki Zachód na Księżycu

Amerykański rząd chce gwarantować prywatnym firmom prawo własności do Srebrnego Globu.

Aktualizacja: 04.02.2015 19:33 Publikacja: 04.02.2015 19:19

Tak ma wyglądać stacja księżycowa Bigelow Aerospace. Będzie się składać z nadmuchiwanych modułów

Tak ma wyglądać stacja księżycowa Bigelow Aerospace. Będzie się składać z nadmuchiwanych modułów

Foto: materiały prasowe

Firma Bigelow Aerospace otrzymała praktyczną własność terenu na Księżycu. Firma może ustawić jedno ze swych nadmuchiwanych siedlisk na Srebrnym Globie i spodziewać się wyłącznego prawa do dysponowania tym terenem – a także obecnymi tam surowcami.

Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) potwierdziła  to w wysłanym do Bigelow Aerospace liście, do którego dotarła reporterka Agencji Reutera.

Polityka na wysokim szczeblu

Podejście, jakie zaprezentowała FAA, podobne jest do tego, jakie rząd USA prezentował w stosunku do poszukiwaczy złota na Dzikim Zachodzie. Ale dziś nie respektuje ustaleń międzynarodowego traktatu o przestrzeni kosmicznej  regulującego zasady, na których mogą odbywać się badania i użytkowanie przestrzeni kosmicznej łącznie z Księżycem i innymi ciałami niebieskimi. Traktat podpisany przez przedstawicieli rządów Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Związku Radzieckiego stał się prawomocny 10 października 1967 r. Potem do traktatu dołączyły kolejne państwa. Obecnie sygnatariuszy traktatu jest już ponad setka.

Zapisy umowy wymagają od krajów eksploatujących kosmos autoryzacji i nadzorowania działalności podmiotów pozarządowych operujących w przestrzeni kosmicznej. Traktat zakazuje także wysyłania broni jądrowej w przestrzeń kosmiczną, roszczeń krajów do ciał niebieskich i stanowi, że w badaniach i eksploatacji przestrzeni mogą na równych prawach uczestniczyć wszystkie kraje.

– Nie daliśmy Bigelow Aerospace licencji na lądowanie na Księżycu. Mówiliśmy tylko o przeglądzie danych, które potencjalnie mogą być częścią przyszłego wniosku – tłumaczył dziennikarzom George Nield, zastępca administratora w biurze FAA ds. transportu handlowego. – A list służył celom dokumentowania poważnego projektu amerykańskiej firmy, która chce zaangażować się w działalność. Będzie ona miała konsekwencje dla polityki na wysokim szczeblu.

List do Bigelow Aerospace został uzgodniony z amerykańskimi departamentami Stanu, Obrony i Handlu, a także NASA i innymi instytucjami biorącymi udział w operacjach kosmicznych. Władze upoważniły FAA do wydawania licencji na planowaną działalność amerykańskich firm na Księżycu, mimo że traktat  jest jedyną regulacją prawa międzynarodowego obowiązującą w USA prawie od pół wieku.

Parada oszustów

Mimo że traktat nie przewiduje żadnej prywatnej własności na Księżycu, Marsie czy jakimkolwiek innym ciele niebieskim, co jakiś czas wybucha afera z działkami na Księżycu. W internecie można czasami znaleźć oferty kupna takich posiadłości.

Kilka lat temu boleśnie oszukany na wiele tysięcy euro został pewien niemiecki inwestor giełdowy. Drogę oszustom otworzył przedsiębiorca z Nevady Dennis Hope, który ogłosił, że znalazł lukę prawną w traktacie o przestrzeni kosmicznej pozwalającą mu handlować terenami na Księżycu.

Za moment z prawnym problemem eksploatacji kosmosu zetkną się także inne firmy amerykańskie. Planetary Resources – już sama nazwa „zasoby planetarne" wskazuje na główne zainteresowanie firmy – zajmuje się pozyskiwaniem bogactw naturalnych z kosmosu. Wśród inwestorów firmy są znani członkowie kierownictwa firmy Google: Larry Page i Eric Schmidt, a doradcą firmy jest m.in. reżyser filmowy i eksplorator James Cameron. Firma prowadzi program wysyłania w kosmos małych, tanich teleskopów do poszukiwania bogatych w minerały asteroid i pracuje nad kolejnymi generacjami satelitów, które będą obserwować, a w następnej kolejności wydobywać minerały z ciał niebieskich.

Podobną działalność zapowiada Deep Space Industries. Minerałów chce poszukiwać na najbliższych asteroidach. Na początek obserwację kosmosu firma powierzyła miniaturowym sondom badawczym zbudowanym z dostępnych w handlu komponentów elektronicznych. Firma buduje także bardziej skomplikowane teleskopy, które mają dokonywać szczegółowych obserwacji.

Z koniecznością zgłaszania się do FAA o licencję mogą zderzyć się także zespoły biorące udział w wyścigu do nagrody Lunar X Prize ufundowanej przez Google. Nagrodę zdobędzie ten, kto wyśle na Księżyc sprawnego łazika.

Kosmos
Astronomowie odkryli nowy obiekt spoza Układu Słonecznego. Czy zagraża Ziemi?
Kosmos
Jakie skutki dla Ziemi przyniesie uderzenie asteroidy w Księżyc? Nowe analizy
Kosmos
Polak w kosmosie. Sławosz Uznański-Wiśniewski na pokładzie stacji kosmicznej
Kosmos
„Symbol zaawansowania Polski”. Sławosz Uznański-Wiśniewski z orbity opowiada o swym locie w kosmos
Kosmos
Drugi Polak w kosmosie. Misja Axiom-4: Kapsuła Dragon ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim leci na ISS