Firma Bigelow Aerospace otrzymała praktyczną własność terenu na Księżycu. Firma może ustawić jedno ze swych nadmuchiwanych siedlisk na Srebrnym Globie i spodziewać się wyłącznego prawa do dysponowania tym terenem – a także obecnymi tam surowcami.
Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) potwierdziła to w wysłanym do Bigelow Aerospace liście, do którego dotarła reporterka Agencji Reutera.
Polityka na wysokim szczeblu
Podejście, jakie zaprezentowała FAA, podobne jest do tego, jakie rząd USA prezentował w stosunku do poszukiwaczy złota na Dzikim Zachodzie. Ale dziś nie respektuje ustaleń międzynarodowego traktatu o przestrzeni kosmicznej regulującego zasady, na których mogą odbywać się badania i użytkowanie przestrzeni kosmicznej łącznie z Księżycem i innymi ciałami niebieskimi. Traktat podpisany przez przedstawicieli rządów Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Związku Radzieckiego stał się prawomocny 10 października 1967 r. Potem do traktatu dołączyły kolejne państwa. Obecnie sygnatariuszy traktatu jest już ponad setka.
Zapisy umowy wymagają od krajów eksploatujących kosmos autoryzacji i nadzorowania działalności podmiotów pozarządowych operujących w przestrzeni kosmicznej. Traktat zakazuje także wysyłania broni jądrowej w przestrzeń kosmiczną, roszczeń krajów do ciał niebieskich i stanowi, że w badaniach i eksploatacji przestrzeni mogą na równych prawach uczestniczyć wszystkie kraje.
– Nie daliśmy Bigelow Aerospace licencji na lądowanie na Księżycu. Mówiliśmy tylko o przeglądzie danych, które potencjalnie mogą być częścią przyszłego wniosku – tłumaczył dziennikarzom George Nield, zastępca administratora w biurze FAA ds. transportu handlowego. – A list służył celom dokumentowania poważnego projektu amerykańskiej firmy, która chce zaangażować się w działalność. Będzie ona miała konsekwencje dla polityki na wysokim szczeblu.
List do Bigelow Aerospace został uzgodniony z amerykańskimi departamentami Stanu, Obrony i Handlu, a także NASA i innymi instytucjami biorącymi udział w operacjach kosmicznych. Władze upoważniły FAA do wydawania licencji na planowaną działalność amerykańskich firm na Księżycu, mimo że traktat jest jedyną regulacją prawa międzynarodowego obowiązującą w USA prawie od pół wieku.