– Dziś odbywa się walka o to, czy można dopuścić wiarę do głosu w życiu społecznym – mówił abp Józef Michalik, przewodniczący episkopatu Polski podczas mszy rezurekcyjnej w katedrze w Przemyślu. Stwierdził, że mamy do czynienia ze zmasowanymi atakami na człowieka, którego się pragnie ograniczyć w wymiarze wiary i religii.
Przypominając wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie obecności krzyża we włoskiej szkole, podkreślił, że w gronie sędziów nie znalazł się jeden sprawiedliwy, który zaprotestowałby przeciwko wyrokowi. – To jest hańba strasburskiego sądu, Europy naszych lat – ocenił.
O tym, że „żadne sprzeciwy oraz wrogie moce” nie są w stanie zniszczyć krzyża, napisali także biskupi prawosławni w liście do wiernych na Wielkanoc. W tym roku Cerkiew prawosławna i Kościół katolicki obchodziły Niedzielę Zmartwychwstania w tym samym terminie.
Abp Michalik mówił też o bierności i pasywności Polaków w kontekście wyborów samorządowych i prezydenckich.
– Państwo nasze staje się państwem partyjnym. Nie państwowość, nie troska o państwo, naród, patriotyzm, o zdrowie narodu, ale troska o interes mojej partii jest na pierwszym miejscu – wytykał.