Zgodnie z dekretem biskupa warszawsko-praskiego abp. Henryka Hosera posługa ks. Lemańskiego w Jasienicy zakończyła się w niedzielę o godz. 21. Lemański nie zgadza się z tym i uważa, że ponieważ złożył odwołanie od decyzji abp. Hosera, to do czasu jego rozpatrzenia utrzymuje funkcję proboszcza.
W poniedziałek rano do Jasienicy przybyli przedstawiciele kurii warszawsko-praskiej - kanclerz kurii ks. Wojciech Lipka, ks. Władysław Trojanowski i wyznaczony na administratora parafii ks. Grzegorz Chojnicki. Przed kościołem czekali na nich parafianie, którzy zapowiedzieli, że nie wpuszczą księdza administratora.
Ks. Lemański natomiast oświadczył, że nie ma żadnego problemu z wprowadzeniem administratora parafii, ale chce, by odbyło się to w obecności rady parafialnej.
- Bez obecności rady duszpasterskiej żadnej decyzji w sprawie parafii nie podejmę - podkreślił. Zaznaczył, że może umówić z przedstawicielami kurii we wtorek o konkretnej godzinie.
Według przedstawiciela kurii skoro w niedzielę o godz. 21 ks. Lemański powinien opuścić parafię, to nie jest już proboszczem i powołana przez niego rada parafialna nie istnieje. Strony nie doszły do porozumienia i rozeszły się.