Minister zdrowia pod koniec lipca wysłał do konsultacji społecznych projekt ustawy o leczeniu niepłodności. W istocie jest to ustawa, która ma uregulować w Polsce problem zapłodnienia metodą in vitro. O innych metodach leczenia bezpłodności nie ma w niej ani słowa. Choć konsultacje zakończyły się 18 sierpnia, resort do dziś nie opublikował żadnych nadesłanych uwag.
W opinii na temat propozycji resortu zdrowia przygotowanej dla biskupów prawnicy sporo miejsca poświęcili statusowi zarodka. Podkreślali, że w projekcie ustawy jest on „zrównany pozycją do komórki, tkanki czy organu", a zatem traktowany „jako rzecz".
W konkluzji zapisali też, że w „perspektywie nauczania Kościoła nie ma możliwości poparcia tego projektu w procedurze legislacyjnej". Podkreślali również, że ewentualny udział Kościoła w „kompromisie politycznym zmierzającym do poparcia zreferowanej ustawy nie służy osiąganiu większego dobra".
Czytaj także: Człowiek nie jest niewolnikiem wykonywanego zawodu