Gość programu mówił, że zmaganie się z budową Świątyni rozpoczął w 2007 r. kardynał Kazimierz Nycz. - Dziś mamy 100 tys. darczyńców, a zaczynaliśmy od zera – cieszył się z sukcesu Gaweł.
Opowiadał, że gdy rozpoczynała się budowa, zasypywanie kamienia węgielnego, to „wokół były krzaki, pole, nie było ludzi”. Dziś w okolicy jest nowe osiedle. - Polska się zmienia, Warszawa pięknieje, pięknieje Wilanów. Tej świątyni by nie było, gdyby nie zaufali nam darczyńcy – mówił Gaweł. Dodał, że budowę zaczynano kilka razy.
- Te datki są czasem bardzo niewielkie, bywa, że po kilka czy kilkanaście złotych – mówił prezes zarządu Świątyni. - To jest ogromny kredyt zaufania, za który jesteśmy bardzo wdzięczni.
- Otwieramy Świątynię, żeby ją dalej budować. Nie będzie tu żadnych kompromisów artystycznych – mówił gość programu.
- Myślę, że gdyby nie kardynał Stefan Wyszyński i Jan Paweł II, to Europa i świat nie wyglądałyby tak, jak obecnie – mówił o wkładzie polskich duchownych Gaweł.